Srećko Lisinac: Każdy mecz jest dla nas jak finał

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Choć Serbowie przegrali w piątek z Francją 2:3, rezultat ten pozwolił im awansować do półfinału Ligi Światowej z pierwszego miejsca w grupie J. Wynik ten eliminował z gry reprezentację Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-Czerwoni musieli kibicować reprezentacji Serbii, bo tylko wygrana podopiecznych Nikoli Grbicia dawała im jeszcze szansę na grę w półfinale. Dlatego też kibice w Tauron Arenie mocno wspierali tę drużynę.

- Było bardzo fajnie grać przy takiej atmosferze. Szkoda, że nie było więcej kibiców, ale chcę podziękować za wsparcie tym, co byli. Rzeczywiście trochę szkoda, że Polacy nie awansują do półfinału, ale mieli swoje szanse w meczach z Francją, by wygrać wyżej, a także w starciu z nami - ocenił Srećko Lisinac.

Jego drużyna jest jedynym uczestnikiem Final Six w Krakowie, który nie zagra w sierpniu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Dlatego Serbowie pragną osiągnąć jak najlepszy wynik właśnie w Lidze Światowej.

- Bardzo chcieliśmy wygrać. Nie dla Polaków, nie dla Francuzów, a dla siebie. Ale nie załamujemy się, bo gramy dalej. My przyjechaliśmy tu, by wygrywać z każdym. Nie patrzymy na klasę przeciwnika. Dla nas każdy mecz jest jak półfinał i finał - zaznaczył serbski środkowy.

ZOBACZ WIDEO Benjamin Toniutti: Serbia zagrała niesamowitą siatkówkę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Jego zdaniem Francuzi postawili bardzo twarde warunki i trudno było im się przeciwstawić podczas piątkowego pojedynku.

- To jest jedna z najsilniejszych drużyn na świecie. Trudno się z nimi gra, bo bardzo odrzucają zagrywką. Bardzo dobrze grali w tym elemencie z Polską, a z nami zaprezentowali się jeszcze lepiej. W niektórych momentach zrobili w ten sposób różnicę - powiedział gracz PGE Skry Bełchatów.

Wobec absencji Aleksandara Atanasijevicia bardzo wiele akcji serbskiej drużyny granych jest przez środek. Jest to zdecydowanie jedna z najsilniej obsadzonych pozycji na świecie.

- Środek to zawsze był silny punkt w tym zespole, niezależnie od tego, kto grał na tej pozycji. Prawda jest taka, że bez Aleksa jest trochę trudniej i rzeczywiście na środkowych spoczywa dość duży ciężar, ale nasz rozgrywający wykonuje fantastyczną robotę. Żeby wygrywać mecze, wszyscy muszą zagrać co najmniej dobrze - dodał Lisinac.

Serbia w sobotnim półfinale zagra z reprezentacją Włoch. Początek tego spotkania o godzinie 17:30. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi z niego relację na żywo.

Komentarze (0)