Marcin Możdżonek: Nadal jestem otwarty dla kadry

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek w koszulce reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek w koszulce reprezentacji Polski
zdjęcie autora artykułu

- Decyzja trenera nie zmienia mojego nastawienia do reprezentacji - przyznał w wywiadzie dla WP SportoweFakty Marcin Możdżonek. Mimo absencji na IO w Rio de Janeiro środkowy jest gotów przyjąć powołanie od Stephana Antigi w kolejnych sezonach.

WP SportoweFakty: Od ogłoszenia składu reprezentacji Polski na IO w Rio de Janeiro minęło już kilka dni. Czy pierwsze rozczarowanie związane z brakiem pana nazwiska na liście powołanych już minęło?

Marcin Możdżonek: Na razie upłynęło zbyt mało czasu, by móc o tym zapomnieć. Sportowiec w każdej dyscyplinie mocno przeżywa brak wyjazdu na igrzyska olimpijskie i nie inaczej jest ze mną. Będę musiał jednak poradzić sobie z taką a nie inną decyzją trenera.

[b]

Czy w przyszłym sezonie reprezentacyjnym nadal będzie pan skłonny przyjechać na zgrupowanie kadry, nawet w przypadku gdy szkoleniowcem dalej będzie Stephan Antiga? [/b]

- Oczywiście, że tak. Selekcjoner nie miał łatwego zadania przy wyborze trzech środkowych na igrzyska olimpijskie. Brak powołania dla mnie nie zmienia jednak mojego nastawienia do kadry. Nadal jestem dla niej otwarty i jeśli tylko sportowo zasłużę na powołanie i moje zdrowie po kolejnym sezonie klubowym mi na to pozwoli, to stawię się na zgrupowaniu.

ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga tłumaczy, dlaczego nie powołał Marcina Możdżonka

Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnej decyzji do mediów wyciekły informacje, że to właśnie z czwórki środkowych pan nie poleci z kadrą do Rio de Janeiro. Oficjalnie o braku powołania dowiedział się pan najpierw od Stephane'a Antigi czy z innych źródeł?

- O wszystkim oficjalnie dowiedziałem się najpierw od trenera. Oczywiście wcześniej domyślałem się, że szkoleniowiec może podjąć właśnie taką decyzję, ponieważ zawodnicy, których bezpośrednio dotyczą powołania, nieco wcześniej przeczuwają, że zabraknie dla nich miejsca na ważnym wydarzeniu sportowym.

Czy reprezentacja Polski realnie włączy się do walki o medal w igrzyskach olimpijskich?

- Tak. Co prawda w tegorocznej Lidze Światowej nie zaprezentowaliśmy się najlepiej, ale w czerwcu w Tokio podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk, gdzie wywalczyliśmy bilety do Rio de Janeiro, graliśmy bardzo przyzwoicie. Jeśli w Brazylii zaprezentujemy minimum taką dyspozycję jak w Japonii, to o wynik Biało-Czerwonych jestem spokojny.

[b]

Głównym faworytem do złota w turnieju siatkarzy jest Brazylia? [/b]

- Rzeczywiście gospodarze, biorąc pod uwagę ich świetną grę w Lidze Światowej oraz własny teren, są poważnym kandydatem do złota. Nie można jednak lekceważyć reprezentacji: USA, Włoch oraz Francji. Kluczowy, jak zawsze na igrzyskach, będzie ćwierćfinał. Po rywalizacji w tej fazie turnieju łatwiej będzie wskazać faworyta do końcowego zwycięstwa.

Czy dla zawodników rywalizujących w grach zespołowych przebywanie w wiosce olimpijskiej jest mobilizujące czy raczej dekoncentrujące?

- Dekoncentruje. W wiosce olimpijskiej zawsze panuje spore zamieszanie. Na każdym kroku można spotkać tam najbardziej znanych sportowców na świecie, co nie do końca pozwala się skupić. Przebywanie w wiosce wiąże się także z problemami komunikacyjnymi. Dużo czasu zajmuje przemieszczenie się do hali meczowej, a i standardy pokoi są niższe niż na innych turniejach. Nie można się jednak dziwić organizatorom, ponieważ na igrzyskach trzeba znaleźć miejsce dla znacznie większej liczby sportowców niż podczas np. mistrzostw świata.

Jak wyglądają pana najbliższe plany sportowe?

- 8 sierpnia wraz z moim nowym zespołem Asseco Resovią Rzeszów rozpoczynam przygotowania do sezonu. Treningi siłowe wznowię jednak już tydzień wcześniej od 1 sierpnia, oczywiście będąc w kontakcie z trenerem od przygotowania fizycznego rzeszowskiego klubu.

Rozmawiał Szymon Łożyński

Źródło artykułu:
Czy trener Stephane Antiga podjął słuszną decyzję nie zabierając do Rio de Janeiro Marcina Możdżonka?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
Stary Wiarus
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marcin był i zapewne jeszcze długo będzie świetnym środkowym i wsparciem dla kadry. Pomimo braku powołania na IO w Rio nie zmienia to jego zasług dla polskiej piłki siatkowej. Cieszy fakt że ro Czytaj całość
avatar
Janusz Głowala
27.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi się , że Marcin deklarując dalszą chęć gry w reprezentacji to albo przyznaje się do swoich słabości ,albo jeszcze nie do końca przemyślał swoją decyzję albo chce zło dobrem zwyciężyć Czytaj całość
avatar
Wave Fan Sport
27.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szacunek dla naszego byłego kapitana drużyny narodowej! Pokazał klasę i cieszę się, że nie rezygnuje z gry w reprezentacji! Na pewno wróci dwa razy silniejszy!:)  
jendrula
27.07.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Marcin to jest zawodowiec i przyjmuje to wszystko na klatę. Marcin wie że stała się mu krzywda, ale to jest gość, który ma klasę.Jeżeli Marcin gra tylko przyzwoicie to jak gra Piotrek Nowakowsk Czytaj całość
avatar
Jakuza
27.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Marcin-brawo TY :)