Lotos Trefl Gdańsk wypożyczył kolejnego gracza

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Siatkówka
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Siatkówka

Kamil Dębski na zasadzie wypożyczenia kolejny sezon spędzi w zespole Aluron Virtu Warty Zawiercie. Zawodnik ostatnio reprezentował barwy Lotosu Trefla Gdańsk.

Kamil Dębski mierzy 198 cm i w październiku skończy 19 lat. Urodził się w Gdańsku i z klubami z tego miasta związany jest od początku swojej kariery. Rozpoczął ją w 2010 roku w barwach MMKS-u, skąd po dwóch sezonach przeniósł się do Stoczniowca.

W 2013 roku trafił do Trefla i reprezentował klub w kategorii juniora i w Młodej Lidze. W trakcie okresu przygotowawczego przed sezonem 2015/2016 Dębski trenował z pierwszym zespołem Lotosu Trefla Gdańsk i na tyle przekonał trenera Andreę Anastasiego do swoich umiejętności, że ten zdecydował o włączeniu go na stałe do składu wicemistrzów Polski.

Przyjmujący rozegrał 17 setów, a jeden mecz zaczął w wyjściowej szóstce. Ze świetnej strony pokazał się m.in. w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko ACH Volley Lublana, kiedy wchodząc na boisko w trzeciej partii, atakował rywali trudnymi zagrywkami i zdecydowanie pomógł drużynie wygrać to spotkanie w trzech setach.

Teraz zawodnik przeniesie się do I-ligowego Aluronu Warty Zawiercie. Trafi tam na zasadzie rocznego wypożyczenia. Celem dla 19-latka jest regularna gra.

- Myślę, że wypożyczenie to bardzo dobry krok w moim dalszym rozwoju. W LOTOSIE Treflu, trenując pod okiem wybitnego fachowca, jakim jest Andrea Anastasi, nabrałem dużo umiejętności i chciałbym teraz je regularnie testować na parkiecie. Sądzę, że zdobywanie boiskowego doświadczenia jest teraz dla mnie najważniejsze, dlatego cieszę się, że będę miał taką szansę na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Będę robić wszystko, by pokazywać się z jak najlepszej strony i po okresie wypożyczenia wrócić do rodzinnego Gdańska, będąc gotowym, by walczyć o podstawowe miejsce na parkiecie - mówi zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Przemysław Babiarz: wykluczenie rosyjskich pływaków nie ułatwi sprawy Polakom (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)