Rio 2016: pierwsze punkty Japonii, Włoszki w tarapatach!

Zwycięstwo Japonii nad reprezentacją Kamerunu było spodziewane, natomiast styl, w jakim siatkarki z Włoch uległy kadrze Chin, zaskoczyło niejednego kibica.

Dla obu drużyn perspektywa drugiej porażki z rzędu mocno komplikowała życie w kontekście dalszej walki w fazie grupowej. Nic dziwnego, że Chinki i Włoszki podeszły do swojej rywalizacji bez zbędnej grzeczności: kiedy azjatycki zespół zbudował przewagę na starcie pierwszego seta, Antonella del Core i jej koleżanki szybko przyspieszyły grę i starały się dorównać rywalkom w dokładności. Siatkarkom Marco Bonitty czasem pomagał system challenge, ale nie zawsze: przy piłce setowej dla Chin technologia bezlitośnie wykazała, że uderzenie Del Core nie zmieściło się w boisku.

Na parkiecie po inauguracyjnej partii zostały Serena Ortolani i Eleonora Lo Bianco, co jednak nie poprawiło sytuacji Azzurre. Żadna z włoskich skrzydłowych nie była zbyt godna zaufania w ataku, a Zhu Ting w kolejnych wymianach udowadniała, że należy do grona najlepszych siatkarek świata. Gdyby nie Paola Egonu i jej niesamowity zasięg rzędu 330 centymetrów, set trwałby znacznie krócej niż 26 minut.

Młoda Włoszka nigeryjskiego pochodzenia nie grzeszyła efektywnością w ofensywie, a reszta Włoszek - dokładnością w przyjęciu. Zhang Changning, liderująca Chinkom w zdobytych punktach, wypełniała swoją powinność jak reszta zespołu i mogła po prostu czekać za kolejne punkty oddane przez zniechęcone i zdenerwowane przeciwniczki. Celne zbicie autorstwa Fangxu Yang sprawiło, że Jenny Lang Ping mogła spokojnie patrzeć w przyszłość, a Marco Bonitta... wręcz przeciwnie.

Chiny - Włochy 3:0 (25:21, 25:21, 25:16)

Chiny: Xinyue (7), Ting (10), Changning (10), Xiangyu (1), Yunli (8), Xia (1), Li (libero) oraz Roqui, Fangxu (4)

Włochy: Sylla, Chirichella (2), Egonu (19), Del Core (5), Guiggi (3), Orro, De Gennaro (libero) oraz Ortolani (7), Lo Bianco (1)

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. USA 5 5-0 15:5 14
2. Holandia 5 4-1 14:7 11
3. Serbia 5 3-1 12:6 10
4. Chiny 5 2-3 9:9 7
5. Włochy 5 1-4 4:12 0
6. Portoryko 5 0-5 0:15 0

ZOBACZ WIDEO Djoković vs del Potro: Zobacz niesamowitą wymianę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Brązowe medalistki z Londynu liczyły na łatwe punkty zdobyte na najsłabszym zespole grupy A, ale zespół Jeana Rene Akono, bazujący na sile, nie zamierzał sprzedać tanio skóry. Seria udanych akcji Kamerunek doprowadziła do stanu 18:18 w pierwszym secie i dopiero to zmusiło japońskie zawodniczki do wrzucenia wyższego biegu. Mimo porażki Christelle Nana Tchoudjang i jej koleżanki nie zwalniały tempa, w drugim secie Afrykanki prowadziły 9:4!

Znów okazało się, że japońskim siatkarkom potrzeba wstrząsu, żeby wzmocnić kiepską koncentrację i zaprzestać dostarczania punktów rywalowi. Po błędzie Laetitii Bassoko Momy było już po 12, a w kolejnych akcjach Azjatki zmusiły przeciwniczki do błędów w przyjęciu swoimi trudnymi w odbiorze serwisami. Afrykańskie przyjmujące często nie potrafiły właściwie ocenić lotu piłki i to ustawiło przebieg partii, wygranej przez Japonię aż do 15.

Olimpijskie debiutantki ustępowały na parkiecie techniką i organizacją gry, ale nie brakowało im serca do walki, co pomogło im zdobyć sympatię neutralnych kibiców, głośno fetujących zdobycze punktowe drużyny trenera Akono. Japonkom trudno było odnaleźć właściwie tempo gry i ograniczyć liczbę zagrywek posyłanych w siatkę, dopiero Miyu Nagaoka pokazała, co znaczy japońska precyzja. Od stanu 12:10 dla medalistek poprzednich igrzysk Kamerunki zdobyły tylko siedem punktów i tylko od czasu do czasu potrafiły przedostać się przez obronę doskonałych w tym elemencie przeciwniczek.

Japonia - Kamerun 3:0 (25:20, 25:15, 25:17)

Japonia: Nagaoka (15), Myiashita (1), Kimura (11), Shimamura, Ishii (11), Araki (4), Sato (libero) oraz Sakoda, Zayasu, Tashiro, Yamaguchi (3), Nabeya

Kamerun: Mogoung Fotso (2), Tchoudjang (11), Aboa Mbeza (5), Bassoko Moma (8), Koula (2), Fawzyita (4), Nasser (libero) oraz Ngon Ntame, Bikatal, Samantha

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Brazylia 5 5-0 15:0 15
2. Rosja 5 4-1 12:4 12
3. Korea Południowa 5 3-2 10:7 9
4. Japonia 5 2-3 7:9 6
5. Argentyna 5 1-4 3:14 2
6. Kamerun 5 0-5 2:15 1

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: mam nadzieję, że będziemy grali jeszcze lepiej (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)