Karolina Goliat: Belgijka z polskimi korzeniami ma ciągnąć grę Atomu Trefla

PAP / PAP/Marcin Bielecki
PAP / PAP/Marcin Bielecki

Co prawda Karolina Goliat urodziła się w Belgii, ale znakomicie mówi w języku polskim. - Polska to mój drugi dom. Cieszę się, że będę mogła grać w Sopocie - podkreśla nowa siatkarka Atomu Trefla.

Karolina Goliat będzie jedyną zagraniczną siatkarką w zespole Atomu Trefla Sopot. 20-letnią atakującą sporo jednak łączy z Polską. Jej rodzice są Polakami, na dodatek oboje reprezentowali kraj na arenie międzynarodowej. Wiesław Goliat był piłkarzem ręcznym, za to Jadwiga Wojciechowska grała w siatkówkę.

Nowa siatkarka Atomu Trefla, mimo że urodziła się w Belgii, świetnie mówi w języku polskim.

- Polska to mój drugi dom. W Sopocie czuję się naprawdę dobrze. Rozumiem wszystko, co ludzie do mnie mówią. Sama mogę załatwić wiele spraw, co ułatwia mi życie, dlatego podpisanie umowy w Sopocie nie było dla mnie trudną decyzją - mówi belgijska atakująca.

Co prawda Goliat ma tylko 20 lat, ale w swoim CV może już zapisać dwa mistrzostwa Belgii, brązowy medal, grę w reprezentacji, a także w Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Oskar Kaczmarczyk przedstawia reprezentację Rosji

Teraz siatkarka ma stanowić o sile młodego zespołu z Sopotu, który nie będzie już hegemonem w Orlen Lidze. Goliat ma wnieść do ekipy Piotra Mateli doświadczenie, którego nauczyła się chociażby podczas pobytu w lidze włoskiej.

- Wydaje mi się, że gra w Atomie Treflu będzie dobrą opcją. Uważam, że mamy młody zespół, który ma dużo miejsca na rozwój. Możemy iść tylko do góry. Entuzjazm młodości może nam dać wiele ciekawych rzeczy - zapowiada.

Goliat nie boi się życia na obczyźnie. Tym bardziej w Sopocie. - Wiadomo, że w Belgii żyłoby mi się łatwiej, ale trzeba próbować nowych rzeczy. Po kilku tygodniach mogę powiedzieć, że czuję się naprawdę dobrze - mówi siatkarka.

Ciekawostką jest fakt, że Goliat miała już okazję grać w Ergo Arenie. W sezonie 2013/2014 w hali na granicy Gdańska i Sopotu zaprezentowała swoje umiejętności w barwach VDK Gent podczas rozgrywek Ligi Mistrzyń.

Źródło artykułu: