Reprezentacja Polski swój udział w igrzyskach olimpijskich zakończyła na etapie ćwierćfinału. Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość Stanów Zjednoczonych (0:3) i przedwcześnie pożegnali się z turniejem. Ambicje drużyny były znacznie wyższe. Kadrowicze mówili o medalu, niektórzy nawet przebąkiwali o złocie, ale na razie te plany i marzenia muszą odłożyć do kolejnego turnieju.
Zawodnicy wrócili już do kraju. Mateusz Mika w piątek w godzinach popołudniowych wylądował w Gdańsku.
Zawodnik w najbliższych dniach będzie odpoczywał od siatkówki. Jak długo?
- Mateusz zasługuje na kilkanaście dni wolnego. Damy mu tyle czasu, ile będzie potrzebował - zapowiada Andrea Anastasi, szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk.
Włoch chce bardzo powoli wprowadzać Mikę w reżim treningowy. Zdaje sobie sprawę z faktu, że w ostatnich tygodniach zawodnik był mocno eksploatowany i potrzebuje odpowiedniej regeneracji.
- Byłem z nim cały czas w kontakcie. Wiedziałem, jak reaguje jego organizm na kolejne spotkania. Wiem, że potrzebuje odpoczynku. Na pewno otrzyma kilkanaście dni wolnego. Przed nowym sezonem musi zbudować odpowiednią formę fizyczną. Wzmocni kolana i wszystko będzie dobrze. Jestem optymistą - przyznaje Anastasi.
- Jeśli Mateusz będzie gotowy do gry w meczach sparingowych, to na pewno w nich wystąpi, ale to nie jest nasz priorytet. Chcemy, żeby był gotowy do gry w PlusLidze - dodaje Anastasi.
ZOBACZ WIDEO Witold Roman: Kubiak stał się niewidoczny (źródło TVP)
{"id":"","title":""}