Od dwóch i pół tygodnia siatkarze GKS-u Katowice pracują nad zbudowaniem formy na pierwszy sezon zespołu w PlusLidze. Trener Piotr Gruszka ma do dyspozycji zarówno zawodników, którzy dopiero dołączyli do GieKSy, jak i tych, którzy grali w zespole w poprzednim sezonie. Jednym z nich jest Rafał Sobański. Przyjmujący docenia siatkarzy, którzy dołączyli do składu. - Po tych pierwszych treningach widać, że współpraca będzie się dobrze układała, bo chłopacy są ambitni, pracowici i mogą dać wiele od siebie zespołowi. Dzięki nim będziemy podnosić swoje umiejętności, bo nie ukrywajmy, że ich umiejętności są wysokie. Możemy od nich czerpać to, co najlepsze i wzajemnie sobie pomagać - przyznał w wypowiedzi dla klubowej telewizji.
Przyjmujący zwrócił również uwagę, że nowy trener katowickiego klubu jest niezwykle dokładny w swoich obserwacjach. - Pierwszy raz mam do czynienia z trenerem Gruszką. Zauważyłem, że widzi najdrobniejsze szczegóły. Cały czas mnie pilnuje, ale myślę, że inni chłopacy też odczuwają, że trener dba o najmniejszy szczegół czy to na boisku, czy na siłowni - zdradził Sobański.
Zawodnik, jak i trener zdają sobie sprawę, że gra w PlusLidze będzie niezwykle wymagająca. - Trener chce do naszej gry wprowadzić elementy, które pozwolą nam lepiej grać, bo nie ma co ukrywać, że ekstraklasa będzie wymagała tego żebyśmy się wznieśli na wyżyny swoich możliwości. By do tego doprowadzić musimy cały czas nad sobą pracować i trenować - skomentował przyjmujący.
W wywiadzie dla Gieksa TV nie zabrakło deklaracji co do celów, jakie przed rozgrywkami zakładają sobie katowiczanie - Dla nas będzie się liczył każdy punkt, set i mecz. Myślę, że celem będzie dla nas "ósemka", wejście do play-offów - powiedział.
Rafał Sobański oprócz misji zespołowej ma też własną. Chce regularnie grać. W ubiegłym sezonie był jednym z kluczowych zawodników pierwszoligowej drużyny. Nie uważa jednak, że za swoje zasługi w walce o PlusLigę otrzyma miejsce w pierwszej szóstce. - Każdy zaczyna nowy sezon z pustą kartą. Każdy pracuje na siebie, a dopiero później na drużynę. Sezon jest na tyle długi i wyczerpujący, że każdy dostanie swoją szansę. Pytanie kto jak ją wykorzysta - zakończył przyjmujący drużyny z Katowic.
ZOBACZ WIDEO "Nie wiem czy zostanę". Antiga w samochodzie SPORT.TVP.PL (źródło TVP)
{"id":"","title":""}