Odmłodzenie składu w Będzinie. Prezes MKS-u liczy na progres

MKS Będzin po sezonie 2015/2016 przeszedł rewolucję kadrową. Prezes klubu Mariusz Korpak liczy na to, że to da impuls drużynie. - Roszady kadrowe nigdy nie są łatwe do przeprowadzenia, jednak są konieczne w celu osiągnięcia progresu - mówi.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Ekipa znad Czarnej Przemszy po ostatnim sezonie ligowym pożegnała się z 11 zawodnikami. Aktualnie MKS Będzin dysponuje jednak ciekawym zespołem. Do drużyny dołączyli między innymi ograni w PlusLidze Michał Potera, Marcin Waliński czy Artur Ratajczak. Wspierać ich mają młodzi gracze oraz obcokrajowcy.

MKS rozpocznie sezon od pojedynków z PGE Skrą Bełchatów, Lotosem Treflem Gdańsk, Cuprum Lubin i Cerrad Czarnymi Radom. Zespołowi o punkty może być więc bardzo trudno, tak jak na początku poprzednich rozgrywek. Pełen optymizmu jest jednak Mariusz Korpak. - Nie myślę o przeszłości. Nasz zespół bardzo solidnie przepracował okres przygotowawczy, a w grach kontrolnych spisywał się zdecydowanie lepiej, niż rok temu. Wygrał jeden turniej towarzyski, dwukrotnie był drugi. Oczywiście wyniki są tu sprawą drugorzędną, lecz w pewnym stopniu weryfikują pracę wykonaną na treningach i napawają optymizmem przed rozgrywkami ligowymi. Pierwsze mecze zwykle są wielką niewiadomą, jednak są też ogromną szansą, dla takich zespołów jak nasz, na sprawienie niespodzianek. W tym momencie drużyny przeciwne nie dysponują kompletną wiedzą na temat naszych możliwości. Nie znają w pełni naszych mocnych i słabych stron, nie wiedzą na co nas stać. Doceniamy umiejętności rywali, ale postaramy się ich zaskoczyć równą i skuteczną grą, której siłą napędową będzie kolektyw - mówi prezes klubu.

Mimo udanej drugiej części sezonu 2015/2016, będzinianie zajęli ostatnie miejsce w PlusLidze. Klub ma jednak duże zaufanie do Stelio DeRocco. - To profesjonalista w każdym calu, doskonały fachowiec w swojej dziedzinie oraz fantastyczna osobowość. W ubiegłorocznych rozgrywkach dał się nam poznać z bardzo dobrej strony, a jego podejście do obowiązków odzwierciedlił widoczny progres w grze MKS-u, stanowiący podstawę do rozpoczęcia rozmów na temat dalszej współpracy. Wówczas trener przedstawił nam bardzo ciekawą i perspektywiczną koncepcję rozwoju pierwszego zespołu, zgodną z naszą wizją i naszymi oczekiwaniami. Stelio utwierdził nas w przekonaniu, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu - przyznaje sternik MKS-u.

W najbliższym sezonie w Będzinie zagrają zawodnicy, którzy zakończyli naukę w SMS-ie Spała, czyli Łukasz Kozub i Dawid Woch. Obaj mają realne szanse na grę w szóstce zespołu. - Roszady kadrowe nigdy nie są łatwe są do przeprowadzenia, jednak są konieczne w celu osiągnięcia progresu. Decyzję o dokonaniu zmian podjęliśmy w oparciu o analizę poprzedniego sezonu. Nasza polityka transferowa zakładała odmłodzenie kadry poprzez zawodników z ogromnymi aspiracjami, ale i z pewnymi bagażami boiskowych doświadczeń. Obecność Łukasza Kozuba i Dawida Wocha, czyli mistrzów świata kadetów oraz mistrzów Europy kadetów i juniorów, jest dla nas bardzo istotna. To siatkarze, którzy mimo młodego wieku mogą pochwalić się niesamowitym ograniem na arenie międzynarodowej. Są przebojowi, głodni gry, mają predyspozycje ku temu, by na stałe zadomowić się w wyjściowym składzie, ale muszą ciężko pracować i pamiętać o tym, że poziom PlusLigi jest bardzo wysoki - kończy Mariusz Korpak.

ZOBACZ WIDEO: "Najważniejsze dla klubów jest, żeby gwiazdy były szczęśliwe". Lewandowski ma dostać podwyżkę
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×