Wczoraj Mariusz Żebrowski, prezes klubu z Wrocławia, przyjął rezygnację Macieja Jarosza. To również prezes Gwardii zaproponował to stanowisko Ireneuszowi Kłosowi, który już kiedyś trenował siatkarzy z Dolnego Śląska. Miało to miejsce w sezonie 2000-2001. Poza tym Kłos był także przez 12 lat rozgrywającym Gwardii, z którą sięgnął po mistrzostwo Polski.
Nowy trener ekipy z Wrocławia przejmuje ją w bardzo niesprzyjających okolicznościach. Zespół trapią liczne kontuzje, przez które siatkarzom nie udało się jeszcze zwyciężyć w tym roku. Gwardziści zajmują przedostatnie miejsce w I lidze i nawet zwycięstwo w ostatniej kolejce nie umożliwi im zmiany pozycji. Podopiecznych Ireneusza Kłosa czeka więc walka o utrzymanie. Zmierzą się z siatkarzami z Nysy lub Będzina. Jeśli gwardziści zwyciężą będą mierzyć się z wiceliderem II ligi. Jeśli przegrają, w przyszłym sezonie grać będą w niższej klasie rozgrywkowej.