Biedniejsze kluby postawiły się gigantowi. Zamiast play-off będzie Final Six

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa

W lidze rosyjskiej nie będzie fazy play-off. Taką decyzję podjęli wspólnie przedstawiciele większości klubów rosyjskiej Superligi. Drużyny powalczą o tytuł mistrzowski w Final Six. To nie jedyna ważna zmiana w regulaminie rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozpoczynający się 27 września sezon rosyjskiej Superligi nie zapowiada się zbyt emocjonująco. Mało kto wierzy, że jakiś zespół jest w stanie strącić z tronu "kazańską Barcelonę", jak określa się Zenit Kazań. Cała nadzieja w Final Six - zgodnie podkreślają zawodnicy i trenerzy innych klubów.

W ubiegłym, olimpijskim sezonie, władze Superligi postanowiły, że rozgrywki zakończą się na rundzie zasadniczej, a mistrzem zostanie drużyna zajmująca pierwsze miejsce w tabeli. Już na kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek tytuł zapewnił sobie Zenit Kazań i tylko walka Dynama Moskwa z Biełogoriem Biełgorod o srebrny medal trzymała w napięciu kibiców.

W tym sezonie ma być inaczej. Po zakończeniu rundy zasadniczej sześć najlepszych drużyn wystąpi w Final Six. Pierwsze dwa kluby z tabeli po rundzie zasadniczej automatycznie uzyskają do niego awans, natomiast zespoły z miejsc 3 -10 zagrają miedzy sobą rundę play - off o wejście do ścisłego finału. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w 2014 roku: w finałowym meczu Final Six o złoty medal Zenit Kazań pokonał 3:0 Lokomotiw Nowosybirsk, a bohaterem serii finałowej był Matthew Anderson.

I właśnie w takim sposobie wyłonienia mistrza swojej szansy upatruje reszta zespołów: trudno sobie wyobrazić, że ktoś byłby w stanie wygrać z Kazaniem w serii do trzech zwycięstw, ale kiedy o mistrzostwie decyduje jeden mecz, wszystko jest możliwe.

ZOBACZ WIDEO: Mike Taylor: Gortat i Lampe chcą współpracować (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Z takiego obrotu spraw nie są zadowoleni aktualni mistrzowie Rosji. - Uważam, że zrezygnowanie z systemu play-off w sezonie poolimpijskim jest co najmniej dziwne - mówi Oleg Bryzgałow, dyrektor sportowy Zenitu Kazań. - Niestety, większość klubów wybrała wariant, jakim jest Final Six. Wiele z nich ma poważne problemy finansowe, więc tak będzie dla nich po prostu wygodniej. Niestety, w ten sposób doszło do sytuacji, kiedy te lepsze i wiodące klubu musiały się podporządkować woli większości.

Bryzgałow zwraca uwagę na jeszcze jeden problem związany z brakiem play-off: kibice poszczególnych zespołów nie będą mogli obejrzeć decydujących spotkań ulubionej drużyny, bo finałowa seria odbędzie się w hali organizatora Final Six. Na razie nie wiadomo, w jakim mieście rozegra się decydująca walka o tytuł mistrzowski, ale Zenit Kazań już zapowiedział, że będzie się starał o organizację tego turnieju.

Władze Superligi zadecydowały również, że w przeciwieństwie do PlusLigi, o miejscu w tabeli w tym sezonie będzie decydowała przede wszystkim liczba zwycięstw, a dopiero w drugiej kolejności punkty.

W najwyższej klasie siatkarskich rozgrywek nie będą mogli występować zawodnicy urodzeni przed rokiem 2000. Zakaz gry dla 15-letnich juniorów obejmuje występy w meczach ligowych i pucharowych. Młodzi zawodnicy i tak nie mieli wielu szans na pokazanie się w Superlidze, ale jej władze chcą, aby nie powtórzyła się sytuacja z zeszłego sezonu, kiedy to na mecze Pucharu Rosji klub Dynamo Krasnodar wysyłał samych kilkunastolatków.

Utrzymany został limit obcokrajowców w Superlidze - każdy zespół ma prawo zgłosić do rozgrywek dwóch zagranicznych zawodników. W tym sezonie jedynie Zenit Kazań i Lokomotiw Nowosybirsk z tego skorzystają: tylko te kluby mają dwóch "legionierów" w składzie (Bułgar Teodor Salparow jest zgłoszony jedynie do gry w Lidze Mistrzów). Pozostałe zespoły ze względu na kryzys finansowy zmuszone były postawić na rodzimych graczy.

Ważna zmiana w regulaminie Superligi dotyczy korzystania z systemu video challenge. Od tego sezonu zespół może prosić o weryfikację decyzji sędziowskiej dwa razy w każdym secie, a nie jedynie raz, jak to było w ubiegłym roku.

Komentarze (0)