Poprzedni sezon
Kielczanie nie mają zbyt dobrych wspomnień z sezonu 2015/2016. W fazie zasadniczej wygrali zaledwie 5 z 26 spotkań, kończąc ją na przedostatnim, 13. miejscu w tabeli. Ostatni MKS Będzin wyprzedzili tylko o jedno "oczko". Tak niekorzystne rozstrzygnięcia w dużej mierze były związane z plagą kontuzji, jaka nawiedziła Effector w drugiej części rozgrywek PlusLigi.
Sytuacja kadrowa ekipy z Kielc stała się tak dramatyczna, że trener Dariusz Daszkiewicz postanowił wcielić w życie, rzadko już spotykany, system gry na dwóch rozgrywających. A na domiar złego przez pewien czas nie mógł również korzystać z usług swoich liderów - środkowego Mateusza Bieńka, przyjmującego Adriana Buchowskiego i atakującego Sławomira Jungiewicza.
Pod ich nieobecność, ciężar gry ofensywnej spoczywał na wypożyczonym z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Sławomirze Stolcu. Mimo niezłej postawy, w pojedynkę zazwyczaj nie był on w stanie wiele zwojować. Kielecki zespół był jedynym w lidze, który nie wygrał w minionym sezonie żadnego ze spotkań w stosunku 3:0. W kwietniu przystąpił do rywalizacji o 13. miejsce z MKS-em Będzin. I dwukrotnie okazał się lepszy, zwyciężając kolejno 3:1 i 3:2.
Cele zespołu
- Nie chce oceniać drużyny przed sezonem, ale z tego co zdążyłem zauważyć mamy młody zespół. Jest to pewne ryzyko, ale mam nadzieję, że będzie budować fajną atmosferę i stworzymy z chłopakami kolektyw - powiedział przyjmujący Jakub Wachnik, jeden z nowych nabytków Effectora. Klub ponownie nie będzie dźwigać na swoich barkach zbyt wielkiej presji, ale jego zawodnicy na pewno będą z całych sił walczyć, by wypaść znacznie lepiej niż w poprzednim sezonie. Dobra postawa może bowiem dla wielu z nich zaowocować transferem do lepszej ekipy.
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć
Transfery
Włodarze kieleckiej drużyny mieli podczas minionego lata wiele pracy. Musieli bowiem znaleźć następców dla aż siedmiu zawodników, którzy zdecydowali się zmienić środowisko. Właściwie każdy z ubytków, na czele z Mateuszem Bieńkiem, odgrywał w zespole istotną rolę.
Do Kielc sprowadzeni zostali dwaj obcokrajowcy - austriacki środkowy Peter Wohlfahrtstätter i chorwacki atakujący Leo Andrić. Ponadto drużynę wzmocnili między innymi trzej przyjmujący: Maciej Pawliński, Jakub Wachnik oraz Konrad Formela.
Przybyli
Leo Andrić (Dragons Lugano), Krzysztof Antosik (Espadon Szczecin), Konrad Formela (Jastrzębski Węgiel), Maciej Pawliński (MKS Będzin), Michał Superlak (Victoria Wałbrzych), Jakub Wachnik (Volley Antwerpia), Peter Wohlfahrtstätter (SK Posojlnica Aich/Dob), Dawid Gadula (fizjoterapeuta/trener od przygotowania fizycznego)
Odeszli
Mateusz Bieniek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Adrian Buchowski (Indykpol AZS Olsztyn), Sławomir Jungiewicz (TV Bühl), Michał Kędzierski (Cerrad Czarni Radom), Andreas Takvam (VfB Friedrichshafen), Sławomir Stolc (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - powrót z wypożyczenia), Igor Witiuk (powrót na Ukrainę), Marta Mgłosiek (fizjoterapeuta)
Sparingi
Siatkarze Effectora mieli 12 okazji do sprawdzenia swojej dyspozycji przed startem nadchodzącego sezonu. Obronną ręką wyszli tylko z jednego sparingu (4:1 z białoruskim Szachtiorem Soligorsk). Wystąpili w trzech turniejach: Memoriale Zdzisława Ambroziaka, Memoriale Jana Rutyńskiego i podczas trzydniowych zmagań w Raciborzu. Najczęściej, trzykrotnie, mierzyli się z Łuczniczką Bydgoszcz. Dwa razy ich rywalem był natomiast AZS Częstochowa.
Kadra
Rozgrywający: Marcin Komenda, Krzysztof Antosik
Atakujący: Patryk Więckowski, Leo Andrić
Przyjmujący: Maciej Pawliński, Jakub Wachnik, Konrad Formela, Bartosz Bućko
Środkowi: Peter Wohlfahrtstätter, Jędrzej Maćkowiak, Andrzej Orobko, Michał Superlak
Libero: Szymon Biniek, Damian Sobczak
Sztab szkoleniowy
Trener: Dariusz Daszkiewicz
Asystent trenera: Mateusz Grabda
Asystent trenera: Adam Swaczyna
Trener od przygotowania fizycznego: Dawid Gadula
Fizjoterapeuta: Dawid Gadula
Statystyk: Damian Musiak
Menadżer drużyny: Marcin Jamróz