Daria Paszek: Nikt nie lubi przegrywać, nawet w sparingach

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Latem zmieniła klubowe barwy i jest żądna zwycięstw. Daria Paszek, nowa siatkarka Taruona MKS-u Dąbrowa Górnicza, ma nadzieję, że ten ruch pozwoli jej osiągać sukcesy, także na arenie międzynarodowej.

W piątek i sobotę dąbrowianki przegrały dwa mecze kontrolne z Budowlanymi Łódź (0:4 i 1:3). Wynik nie jest jednak do końca miarodajny, bo obie drużyny grały bez kilku podstawowych siatkarek.

- Znaczenie ma na pewno gra. Jesteśmy na etapie doskonalenia umiejętności. Jeśli gra się dobrze, a się przegrywa, to teraz nie jest to jeszcze powód do niepokoju. Ale chyba żaden sportowiec nie lubi przegrywać, nawet w sparingach - powiedziała Daria Paszek.

Zarówno Tauron MKS, jak i Budowlani chcą w nowym sezonie Orlen Ligi walczyć o medale. Szczególną uwagę nasza rozmówczyni zwróciła na poziom gry blokujących oraz przyjmujących drużyny z Łodzi.

- Mają bardzo dobry i poukładany zespół. Dobrą pracę wykonują środkiem, a zawdzięczają to znakomitemu przyjęciu z Heike Beier i Pauliną Maj-Erwardt na czele - analizowała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem

A co zdaniem nowej przyjmującej Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza będzie głównym atutem jej drużyny w nadchodzącym sezonie? - Mam nadzieję, że i my będziemy straszyć blokiem, gdy tylko wrócą do nas z kadry nasze środkowe. To także u nas będzie miało duże znaczenie. Ja bym też chciała, żeby ta atmosfera na boisku u nas zawsze była pozytywna, bo to zawsze wtedy lepiej wygląda i prowadzi do zwycięstwa - zaznaczyła Paszek.

W nowym sezonie poza meczami na krajowym podwórku ekipę z Zagłębia czeka również występ w europejskich pucharach. Podopieczne Juana Manuela Serramalery w II rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzyń zmierzą się z Maccabi XT Hajfa.

- Musimy wcześniej łapać zwycięstwa, by udowodnić sobie, o co gramy na takich turniejach. Co prawda nie jesteśmy jeszcze w komplecie i mamy dużo treningów na siłowni, ale to zwycięstwa budują. Będziemy chciały się pokazać jak najlepiej - przyznała 25-letnia przyjmująca.

Dwa ostatnie sezony Daria Paszek spędziła w Legionovii Legionowo, gdzie była jednym z filarów drużyny. Podczas letniego okienka transferowego zdecydowała się jednak przenieść do Dąbrowy Górniczej. - Cieszę się, że zmieniłam barwy, bo chyba każda zmiana działa na plus. Ja jestem zadowolona z tego ruchu - oceniła.

O miejsce w pierwszej szóstce przyjdzie jej walczyć z Martą CiesiulewiczTamarą Kaliszuk, która jeszcze w niedzielę grała w reprezentacji Polski oraz pozyskaną niedawno Amerykanką Regan Scott. - Konkurencja jest spora. Na pewno trener kombinuje i szuka różnych opcji. Sport to rywalizacja. Ja się cieszę, że taką mamy i mam nadzieję, że udowodnię, że warto na mnie stawiać - zapowiedziała Paszek.

W najbliższy weekend dąbrowianki czekają mecze w ramach V Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej, którego będą gospodyniami. W Hali Centrum zmierzą się z C.S.M. Bukareszt, TJ Sokolem Frydek Mistek oraz Zarieczem Odincowo.

Komentarze (0)