ONICO AZS PW - Asseco Resovia: wicemistrzowie Polski rozpoczęli sezon od zwycięstwa

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Na rozpoczęcie zmagań ligowych drużyna stołeczna podejmowała na Towarze wicemistrzów Polski. Gospodarze nie ugrali nawet seta w starciu z mocnym rywalem.

Meczem na Torwarze Asseco Resovia i ONICO AZS Politechnika Warszawska rozpoczęły rozgrywki w nowym sezonie PlusLigi. Zgodnie z przewidywaniami łatwe zwycięstwo odniósł faworyt czyli goście i tym samym zapisali sobie pierwsze trzy punkty w tabeli 2016/17.

Wicemistrzowie Polski od samego początku spotkania narzucili swój rytm gry i zdominowali gospodarzy, a pomogła im w tym bardzo trudna i zmienna zagrywka. Prawie każdy z podopiecznych trenera Andrzej Kowal nękał linię przyjmujących Politechniki, a oni sobie zupełnie nie radzili. To, co nie wpadło bezpośrednio po serwisie, rzeszowianie wykańczali blokiem lub skutecznym kontratakiem. Już w połowie seta ich przewaga była bardzo duża i spokojnie tylko powiększali ją do końca pierwszej odsłony. Warszawiakom nie wychodziło w tej partii nic, w sumie skończyli zaledwie 9 ataków, z czego 4 Michał Filip.

Drugi set układał się od pierwszej piłki identycznie jak pierwszy. Problemy z przyjęciem podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka spowodowały, że szybko tracili kolejne punkty (4:8). W dalszym ciągu liderem drużyny gości był Thibault Rossard, który radził sobie doskonale w każdym elemencie - niezawodny w ataku i skuteczny w polu serwisowym dokładał także blok. Aczkolwiek w tej odsłonie ONICO AZS PW przestała być chłopcem do bicia i próbowała podjąć walkę z mocnym i świetnie dysponowanym rywalem, w czym pomogły zmiany. Jednak nadal w grze warszawiaków bardzo brakowało środka, co rzutowało na ostateczny wynik. Goście spokojnie utrzymywali swoją przewagę i bez problemów wygrali kolejnego seta, a niektóre ich akcje były niezwykle efektowne.

Jak to tradycyjnie bywa po 10-minutowej przerwie, zespół prowadzący 2:0 w setach mocno się zdekoncentrował na początku trzeciej odsłony. A zdeterminowani warszawiacy naskoczyli na rywala chcąc maksymalnie wykorzystać jego chwilę słabości i szybko zbudowali przewagę (7:3). Bardzo skutecznie grali blokiem i raz po raz zatrzymywali przeciwnika. Rzeszowianie nie stracili jednak swojej najmocniejszej broni czyli bardzo trudnego serwisu i szybko odrobili prawie całe straty. Kolejny raz było widać, jak doskonale przygotowani i dysponowani na zagrywce są tego dnia goście i jak wiele im to daje w meczu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienny wypadek kierowcy F1. Nie uwierzysz, co zrobił

Tym samym odpowiedział przeciwnikom Bartosz Kwolek i to dało jego drużynie małą przewagę przed końcówką trzeciej partii. Potem jednak kilka długich i efektownych wymian padło łupem gości, którzy doprowadzili do remisu po 23. Pomyłka w ataku z przechodzącej Filipa dała wicemistrzom Polski piłkę meczową, co wykorzystał skutecznym atakiem John Perrin.

MVP spotkania został w pełni zasłużenie Thibault Rossard.

W następnej kolejce warszawiacy podejmują Łuczniczka Bydgoszcz , a rzeszowianie zagrają na wyjeździe w Szczecinie, gdzie zmierzą się z beniaminkiem Espadonem Szczecin.
[event_poll=70583]

ONICO AZS Politechnika Warszawska - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (15:25, 22:25, 23:25)

Warszawa: Smoliński, Zagumny, Wrona, Samica, Filip, Łapszyński, Olenderek (libero) oraz Kwolek, Świrydowicz.

Rzeszów: Nowakowski, Perrin, Ivovic, Rossard, Drzyzga, Możdżonek, Wojtaszek (libero) oraz Lemański, Dryja, Winters.

MVP: Thibault Rossard (Asseco Resovia).

Komentarze (6)
maruniaa
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może ktos napisać co był i widział jak ta gra Sovii wyglądała kto na plus kto na minus. A SF jak.na taki portal można by chociaż wrzucać kto ile pkt zdobyl 
avatar
isabel.05
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Żeby siatkarze Resovii jak zaczęli ten sezon tak zakończyli czyli zwycięstwem :D