Gdańszczanie długo zawodzili. Nadziewali się na blok Effectora Kielce, błędy w przyjęciu popełniał Mateusz Mika. Dopiero w końcówce drugiego seta Lotos Trefl przejął inicjatywę. Kielczanie ambitnie walczyli, ale siatkarze z Trójmiasta poczuli krew i nie pozwolili już dojść rywalom do głosu.
Gospodarze zwyciężyli głównie dzięki skuteczności na siatce. Niesamowitą partię w ataku rozegrał Bartosz Pietruczuk. Niemal żółtodziób na tym poziomie (do tej pory trzy mecze) zakończył mecz z 60 proc. skuteczności. W końcowej fazie meczu nie mylił się też Mika, a po serii błędów odrodził się Damian Schulz. Kielczanie także przyzwoicie spisali się w ataku, ale tylko skuteczność Leo Andrić oscylowała wokół 50 proc.
Zespoły na potęgę psuły za to zagrywki. Niezależnie od podejmowanego ryzyka. W całym spotkaniu Lotos i Effector popełniły 29 błędów w tym elemencie. Straty zdecydowanie przewyższyły zyski.
Ścianę na siatce postawili za to kielczanie. Zawodnicy Dariusza Daszkiewicza czytali grę Michała Masnego i aż 11 razy zatrzymali rywali. W tym elemencie mógł się podobać rozgrywający Marcin Komenda, który dwukrotnie zaczaił się z pojedynczym blokiem. Kilka pustych przelotów zaliczył Austriak Peter Wohlfahrtstätter, ale mecz zakończył z przyzwoitym dorobkiem trzech punktów. Lotos niemal nie stanowił zagrożenia w bloku. Jedyne dwa oczka zdobył superrezerwowy Bartosz Gawryszewski. [event_poll=70586]
Porównanie statystyk:
Lotos Trefl Gdańsk | Element | Effector Kielce |
---|---|---|
6 | Asy serwisowe | 5 |
15 | Błędy przy zagrywce | 14 |
47 proc. (5 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 47 proc. (6 błędów) |
54 proc. (62/115) | Skuteczność ataku | 43 proc. (45/105) |
9 | Błędy w ataku | 11 |
2 | Bloki | 11 |
ZOBACZ WIDEO: Selekcjoner pod wrażeniem gry Milika. "Przyszłość przed nim!"