W rozmowie z Gazetą Wyborczą prezes PGE Skra Bełchatów otwarcie przyznał, że zmiany w klubie wynikały ze złej atmosfery w poprzednim sezonie. - Z mojego 18-letniego doświadczenia w klubie wynika, że dobra atmosfera w szatni jest niezbędna do osiągania sukcesów. Nie wszyscy muszą się kochać, ale bez dobrej atmosfery nie będzie sukcesu. Poprzednia formuła drużyny już się wyczerpała. W poprzednim sezonie nastąpiło zmęczenie materiału. Dlatego zmiany były konieczne - powiedział.
Dlatego w ekipie brązowych medalistów Polski doszło do wielu roszad personalnych. - Nie nazwałbym tego rewolucją, ale dość radykalnym odmłodzeniem. Postanowiliśmy wrócić do korzeni i stworzyć zespół bardziej polski. Myślę, że to się udało. Dziś, po ostatnich zmianach, uważam, że nie ma kto popsuć atmosfery w naszej grupie - oświadczył Konrad Piechocki.
Mimo odejścia z zespołu Facundo Conte, prezes wierzy, że będą w tym sezonie równie dobrą drużyną, głównie dzięki poprawie atmosfery i wyrównanemu składowi. - Jestem pewien, że uda się nam tę stratę zniwelować choćby poprzez lepszą atmosferę w zespole, a sportowo rywalizacja będzie ogromna - powiedział.
Zdaniem prezesa PGE Skra w tym sezonie ma potencjał do walki o najwyższe cele. -
Potencjał naszej drużyny uprawnia nas do myślenia o odzyskaniu mistrzostwa Polski - zapowiedział. I dodał, że widzi dwóch poważnych rywali do tytułu: - Oprócz nas ZAKSA i Asseco Resovia mają największe szanse na medale. Nie chcę nikomu odbierać szans, ale innym drużynom trudno będzie włączyć się do walki o tytuł.
ZOBACZ WIDEO: KSW: Kita wraca w wielkim stylu i chce rewanżu z Bedorfem