Lotos Trefl Gdańsk ma sposób na ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle?

WP SportoweFakty / Trefl Gdańsk
WP SportoweFakty / Trefl Gdańsk

Cztery zwycięstwa i ani jednej porażki - tak wygląda bilans Lotosu Trefla Gdańsk z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle pod wodzą Andrei Anastasiego. Zespoły te zmierzą się ze sobą w niedzielę.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii rodzimej siatkówki, sześciokrotny mistrz Polski, pięciokrotny triumfator krajowego Pucharu i pięciokrotny uczestnik turniejów finałowych europejskich rozgrywek. Do tego meczu Lotos Trefl Gdańsk może jednak podejść bez żadnych kompleksów. W poprzednim sezonie krocząca po mistrzostwo kraju ZAKSA doznała bowiem tylko trzech porażek, w tym dwóch właśnie z ekipą z Gdańska. Żółto-czarni są jedynym zespołem, który w poprzednich rozgrywkach pokonał kędzierzynian dwukrotnie oraz jedynym, który ligowej porażki z aktualnymi mistrzami Polski nie doznał w ciągu dwóch ostatnich lat. Seria czterech kolejnych przegranych w lidze z tym samym rywalem - innym niż podopieczni Andrei Anastasiego - nie przytrafiła się zaś ZAKSIE od pięciu sezonów.

Rozegrają to najlepiej w Polsce

W niedzielę naprzeciw siebie stanie dwóch najlepszych rozgrywających poprzedniej edycji PlusLigi. Benjamin Toniutti zaliczył świetny debiutancki rok w polskiej lidze i został wybrany zarówno najlepszym graczem na swojej pozycji, jak i bez podziału na specjalizacje. Michał Masny deptał po piętach Toniuttiemu w klasyfikacji MVP PlusLigi, ustalanej na podstawie liczby otrzymanych wyróżnień w poszczególnych spotkaniach. Gracz ZAKSY był honorowany w ten sposób dziesięciokrotnie, a obecny zawodnik Lotosu Trefla zgarnął osiem statuetek, dzięki czemu był drugi nie tylko wśród rozgrywających, ale wyprzedził wszystkich innych ligowych siatkarzy, poza wspomnianym Toniuttim.

Obaj gracze charakteryzują się niskim jak na siatkarza wzrostem (182 cm Masny, 183 cm Toniutti), ale techniki może im pozazdrościć wielu wyższych kolegów po fachu.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: To był dla mnie duży szok, ciężko mi było w to uwierzyć [1/3]

Starcie tytanów na środku siatki

Do pasjonującego pojedynku dojdzie również między blokującymi. Dmytro Paszycki i Mateusz Bieniek szerszej publiczności przedstawili się w sezonie 2014/2015. Po zakończeniu tamtych rozgrywek młody Polak reprezentujący wówczas Effectora Kielce przebojem wdarł się do reprezentacji Polski, zaś Ukrainiec z Cuprum Lubin przeniósł się do drużyny ówczesnego mistrza kraju -Asseco Resovii. Jak dotąd trzy z czterech bezpośrednich meczów wygrał Paszycki. W niedzielę obaj znów staną naprzeciw siebie, tym razem w barwach Lotosu Trefla i ZAKSY. Kto tym razem wyjdzie zwycięsko z tego starcia gigantów? Jedno jest pewne - na siatce będzie iskrzyło, bowiem w ciągu ostatnich dwóch sezonów obaj łącznie blokiem zdobyli prawie 300 punktów.

Przyjęcie dla młodzieży?

Choć obie ekipy w swoich składach na pozycji przyjmującego posiadają mistrzów świata (Mateusz Mika i Rafał Buszek), to niewykluczone, że w Ergo Arenie zmierzą się ze sobą również gracze, którzy jeszcze pół roku temu rywalizowali ze sobą o medal Młodej Ligi. W spotkaniu o brąz tych rozgrywek po gdańskiej stronie na przyjęciu zagrali Bartosz Pietruczuk i Szymon Jakubiszak, a ich zmiennikiem był Maciej Ptaszyński, zaś w ekipie z Kędzierzyna-Koźla za odbiór zagrywki odpowiadali Kamil Semeniuk i Bartosz Jastrowicz.

4 - tyle kolejnych ligowych zwycięstw nad ZAKSĄ zanotował Lotos Trefl
4 - tylu aktualnych mistrzów świata może wystąpić w niedzielę w Ergo Arenie
7 - tylu graczy, którzy jeszcze w kwietniu walczyli o medal Młodej Ligi, może znaleźć się w kadrach swoich drużyn na niedzielny mecz
10 - tylu polskich siatkarzy, którzy reprezentowali nasz kraj na dużych imprezach (mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy, igrzyska olimpijskie, Puchar Świata, Liga Światowa), może zagrać w niedzielnym spotkaniu
282 - tyle punktów blokiem zdobyli łącznie w ciągu ostatnich dwóch sezonów Dmytro Pashytskyy i Mateusz Bieniek, którzy w niedzielę staną naprzeciw siebie
980 - tyle dni upłynęło od ostatniej ligowej porażki Lotosu Trefla z ZAKSĄ

Komentarze (0)