Termin weekendowy nie był możliwy ze względu na koncert Jeana-Michela Jarre'a, który dużo wcześniej zaplanowano na sobotę, 5 listopada. W grę wchodziły więc jedynie 3 lub 7 listopada. Mimo tego, prezes ŁKS-u Commercecon Łódź, Hubert Hoffman, bardzo chciałby, by derby Miasta Włókniarzy były niezapomnianym przeżyciem dla wszystkich.
- Bardzo chcemy zrobić z tego wielkie wydarzenie sportowe i medialne. Mam nadzieję, że zawodniczki obu drużyn staną na wysokości zadania i że będzie to bardzo ciekawy mecz dla kibiców. Chcemy pokazać, że zapotrzebowanie na siatkówkę w Łodzi jest i że nieprzypadkowo są tu dwie drużyny w ekstraklasie - powiedział właściciel Łódzkiego Klubu Sportowego.
Choć obie drużyny z Łodzi rozgrywają swoje spotkania domowe w Atlas Arenie, ciężar organizacyjny najbliższego starcia spoczywa na beniaminku Orlen Ligi. Poniedziałkowy mecz został zgłoszony jako impreza masowa na 8 tysięcy widzów, ale nie wiadomo, czy obiekt uda się wypełnić w taką liczbą sympatyków siatkówki.
- Nie ma co ukrywać. Siatkówka dla kibiców nie jest priorytetem, ale liczę, że potraktują oni to bardzo poważnie. Co do bezpieczeństwa, pracujemy nad tym, by wyglądało to profesjonalnie. Liczę, że to będzie wielkie święto siatkówki - dodał Hoffman.
ZOBACZ WIDEO Piotr Nowak: Lechia na mistrza? Jeszcze na to za wcześnie
{"id":"","title":""}
Prezes ŁKS-u Commercecon jednocześnie zapewnił, że nie będzie problemów z wpuszczeniem kibiców gości. Dla najbardziej zagorzałych sympatyków Budowlanych przeznaczony ma być sektor H.
Więcej szczegółów dotyczących siatkarskich derbów Łodzi poznamy w najbliższy czwartek. Na ten dzień zapowiedziano bowiem specjalną konferencję prasową w Atlas Arenie.
Ostatni raz w oficjalnym meczu ekipy ŁKS-u Commercecon i Budowlanych starły się ze sobą w sezonie 2007/2008 na poziomie II ligi. Wówczas dwukrotnie po 3:0 triumfowały siatkarki z "betkami" na koszulkach.