Obydwie drużyny przystępowały do sobotniej konfrontacji w odmiennych humorach, gdyż MKS w ostatniej kolejce dość niespodziewanie pokonał 3:1 Jastrzębski Węgiel, zaś GKS przegrał w trzech setach z Effectorem Kielce.
Będzinianie lepiej rozpoczęli pojedynek, gdyż objęli prowadzenie 6:3 po udanym zagraniu Rafaela Rodriguesa Araujo, ale ekipa z Katowic nie zamierzała odpuszczać i potrafiła doprowadzić do remisu (9:9). Od tego momentu zespoły walczyły praktycznie punkt za punkt aż do stanu 22:22. W najważniejszych akcjach więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy triumfowali w inauguracyjnej partii do dwudziestu dwóch.
Na starcie drugiej odsłony gra była szarpana z obydwu stron, a jako pierwsi nerwy w swoich szeregach opanowali katowiczanie (8:11). Skutecznie ofensywie poczynał sobie Gert van Walle, który dobrze współpracował z Łukaszem Kozubem i to za ich sprawą przyjezdni wygrywali 16:11. Podopieczni Piotr Gruszki już do końca kontrolowali boiskowe wydarzenia (22:25) i tuż przed 10-minutową przerwą doprowadzili do remisu w tym starciu.
Wydawało się, że GKS Katowice złapał wiatr w żagle i odskoczył przeciwnikom na dwa punkty (4:6). Z czasem rywalizacja się wyrównała i przez dłuższy czas nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (19:19). Ostatecznie, podobnie jak w I secie, lepiej na finiszu zachowali się zawodnicy z Będzina, zwyciężając 25:21 po kontrataku wykończonym przez Marcina Walińskiego.
Gospodarze lepiej radzili sobie w ataku i dzięki temu prowadzili 8:5. Nie do zastopowania był Araujo, który punktował raz za razem, a często obijał katowicki blok (15:11). Swoją drużynę do walki starał się poderwać Karol Butryn, ale miał on za małe wsparcie ze strony swoich klubowych kolegów. W końcowym rozrachunku MKS Będzin triumfował 25:17, a w całym spotkaniu 3:1.
PlusLiga, 6. kolejka:
MKS Będzin - GKS Katowice 3:1 (25:22, 22:25, 25:21, 25:17)
MKS Będzin: Waliński (12), Roberts (9), Kozub (5), Araujo (21), Ratajczak (8), Rejno (6), Potera (libero) oraz Piotrowski (1), Peszko (4), Seif (2).
GKS Katowice: Falaschi (4), Sobański (8), Kapelus (11), Kalembka (9), van Walle (11), Pietraszko (6), Mariański (libero) oraz Stańczak (libero), Fijałek, Stelmach, Butryn (10), Błoński, Krulicki (1).
MVP: Rafael Rodrigues Araujo (MKS).
[event_poll=70666]
ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}