Dwa pierwsze sety spotkania w Hajfie wyglądały tak, jak oczekiwali kibice Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza: rywalki z Izraela nie miały zbyt wiele do powiedzenia, mając naprzeciwko siebie reprezentantki Polski, Belgii i Argentyny i ustępowały przyjezdnym w każdym elemencie. Dość wspomnieć, że Zagłębianki przyjmowały zagrywkę Maccabi XT Hajfa na poziomie 81 procent przyjęcia pozytywnego, co jest jak na zespół Orlen Ligi wynikiem niemal kosmicznym. Wyjaśnienie jest proste: serwis siatkarek Maccabi nie sprawiał polskiej ekipie niemal żadnych kłopotów, jedynie Izabela Lemańczyk i Daria Paszek musiały na początku rywalizacji opanować nerwowo drżące przedramiona.
Wydawało się, że trzeci set będzie formalnością, ale wtedy dąbrowski MKS oddał rywalowi 5 punktów z błędów w ataku, jego lewe skrzydło niemal zupełnie przestało funkcjonować, a na domiar złego izraelski zespół zablokował uderzenia faworytek meczu aż 5 razy. To właśnie do gry blokiem dąbrowianek należy mieć największe zastrzeżenia, i to właściwie od początku sezonu: Kamila Ganszczyk i Dominika Sobolska (12 i 7 pkt.) poszalały w ofensywie dzięki niezłemu przyjęciu w swojej ekipie, ale łącznie zdobyły tylko dwa punkty blokiem, a sama Julia Cwetkowa z Maccabi - pięć.
Nie obyło się bez nerwów w czwartej odsłonie spotkania, ale przy stanie 22:22 zimną krew zachowała Daria Paszek, a zagrywki Ganszczyk utrudniły życie miejscowym na tyle, by móc odetchnąć z ulgą i zainkasować trzy punkty. Cieszyć powinna wzorowa postawa Heleny Horki (21 pkt.), która kończyła niemal co drugą posłaną do siebie piłkę.
Porównanie statystyk:
Maccabi XT Haifa | Element | Tauron MKS Dąbrowa Górnicza |
---|---|---|
3 | Asy serwisowe | 9 |
4 | Błędy w zagrywce | 11 |
65 proc. (9 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 81 proc. (4 błędy) |
30 proc. (38/125) | Skuteczność w ataku | 40 proc. (51/126) |
8 | Błędy w ataku | 9 |
12 | Bloki | 9 |
[event_poll=72296]
ZOBACZ WIDEO Asysta Karola Linetty'ego i wygrana Sampdorii nad Interem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]