Indykpol AZS Olsztyn wracał w bardzo dobrych humorach z długiej podróży do Bielska-Białej, gdzie pokonał zasłużenie BBTS. Podopieczni Andrei Gardiniego zaprezentowali się na tyle pozytywnie, by zgarnąć komplet punktów.
- Spotkanie było pod naszą kontrolą - przyznał Daniel Pliński. - Trzeba jednak zauważyć, że zarówno w pierwszym, jak i drugim secie nasi rywale mieli swoje szanse. Zasłużenie wywieźliśmy z południa kraju cenne trzy punkty. Jeśli chodzi natomiast o wszystkie spotkania, to uważam, że mogliśmy mieć zdecydowanie więcej punktów w tabeli. Mimo to początek sezonu jest bardzo udany w naszym wykonaniu - dodał.
Następnym przeciwnikiem olsztynian będzie Effector Kielce, który w tym sezonie radzi sobie całkiem dobrze. Zespół ten w każdym dotychczasowym spotkaniu wygrywał przynajmniej seta. - Mamy sporo atutów, aby pokonać ekipę Effectora - powiedział środkowy.
- Przede wszystkim jednak musimy podejść do tego meczu z pełnym szacunkiem dla naszego rywala. Nie raz pokazali oni, że są w stanie podnieść się z beznadziejnej sytuacji. Jeśli chodzi o nasz zespół - musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej piłki i nie możemy popełniać zbyt dużej ilości błędów. Jeśli powstrzymamy również mocnych przyjmujących i atakujących, to trzy punkty powinny pozostać w Olsztynie - zakończył doświadczony zawodnik.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: wciąż do mnie nie dociera to, co osiągnęłam (źródło TVP)
{"id":"","title":""}