Nie najlepiej podopieczni Andrzeja Kowala rozpoczęli ostatni weekend. W piątkowy wieczór na wyjeździe ulegli o wiele lepiej dysponowanemu zespołowi Jastrzębskiego Węgla 1:3 i to w kiepskim stylu. W dwóch pierwszych setach niemal w ogóle nie istnieli na boisku, w trzecim podjęli rękawice, lecz walka wystarczyła jedynie do przedłużenia losów meczu do czterech partii.
- To był bardzo trudny mecz, takiego też się spodziewaliśmy. Niestety nie rozpoczęliśmy najlepiej pierwszych dwóch setów, to nie była nawet siatkówka... Jastrzębie było lepsze w każdym elemencie, my nie potrafiliśmy nawet utrzymać normalnej gry, rywalizować. W trzecim secie zaczęliśmy lepiej, przypominało to już siatkówkę. Jednakże tracąc 0:2 nie możesz już popełniać żadnych błędów. Jastrzębie grało lepiej i zasłużenie wygrało - mówił po meczu Jochen Schoeps, kapitan Pasów.
Niemiecki atakujący nie rozpoczął meczu w wyjściowej szóstce. Jako pierwszy wyszedł Thibault Rossard, lecz jego zamiary ekspresowo rozczytał rywal. Schoeps wraz z Lukasem Tichackiem był kołem ratunkowym rzuconym przez Andrzeja Kowala. Ostatecznie nie poprawił on jakości gry drużyny i po rozegraniu seta na prawe skrzydło powrócił Rossard.
- Byliśmy trochę zdenerwowani. Po raz pierwszy ktoś nas "bił" zdecydowanie od samego początku. Byliśmy ewidentnie do tyłu z punktami, była to dla nas niecodzienna sytuacja. Musieliśmy współpracować, nie zaczęliśmy spokojnie, z cierpliwością jaką powinniśmy. Cały czas nad tym pracujemy - mówi Niemiec, który barw Asseco Resovii broni już od czterech lat.
ZOBACZ WIDEO Z obozu skoczków dochodzą dobre wieści (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Jastrzębski to teraz czołówka. Zagrali bardzo dobrze z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, nas pokonali. Uważam, że będą mieć bardzo dobry sezon, ale mam nadzieję, że jednak im to nie wyjdzie (śmiech). Są zagrożeniem w walce o tytuły - ocenia zespół Jastrzębskiego Węgla 33-latek.
W efekcie rezultatów 7. kolejki Asseco Resovia straciła fotel lidera na rzecz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Obecnie zajmuje 3. miejsce w tabeli PlusLigi z dorobkiem 15 punktów. Następny mecz zagra u siebie z GKS-em Katowice, w sobotę 12 listopada o godzinie 17.