Radomianie chcą zagrać na dużym ryzyku w Bełchatowie

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu drużyna Cerrad Czarnych Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu drużyna Cerrad Czarnych Radom

Cerrad Czarni w ostatnim meczu pokonali Espadon Szczecin. Znacznie trudniejsze zadanie podopiecznych Roberta Prygla czeka w sobotę. Rywalem siatkarzy z Radomia będzie PGE Skra Bełchatów.

PGE Skra Bełchatów to kolejny z potentatów polskiej siatkówki na drodze Cerrad Czarnych Radom. Wielokrotny mistrz Polski, czołowy klubowy zespół świata w środę przegrał z Jastrzębskim Węglem. PGE Skra straciła punkty, nie zmienia to faktu, że faworytami sobotniej konfrontacji są gospodarze.

Siatkarze z Radomia do Bełchatowa na mecz 8. kolejki PlusLigi udali się po piątkowym porannym treningu. Z jakim nastawieniem? - W zespole Skry grają bardzo utytułowani zawodnicy, którzy jednak też są ludźmi. Musimy pojechać tam i bawić się siatkówką. Grać na dużym ryzyku i liczyć, że będziemy mieć swoje szanse. Jedziemy do Bełchatowa, nie tylko po to, aby rozegrać kolejny mecz, ale też po to, aby nabierać pewności siebie - przyznaje trener Robert Prygiel.

W podobnym tonie wypowiadają się także zawodnicy. - Morale po ostatnich występach nie było zbyt wysokie. Mamy jednak w składzie wielu młodych zawodników, którzy dopiero uczą się gry na tak wysokim poziomie i zbierają cenne doświadczenie. Musimy wyciągać wnioski z każdego spotkania, analizować nasze występy. Teraz powinno być już tylko lepiej - mówi środkowy David Smith.

W drużynę wierzy też Mariusz Szyszko. - Przed zespołem pojedynki kolejno z PGE Skrą Bełchatów, Lotosem Treflem Gdańsk i Cuprum Lubin. Ale się nie boimy, mam taką nadzieję. Wierzę w ten zespół, tak jak wierzyłem od samego początku. Mam nadzieję, że wszystko, co złe, jest już za nami - zapewnia prezes Cerrad Czarnych Radom.

Początek meczu PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom w sobotę o godz. 14.45.

ZOBACZ WIDEO Oto prawdopodobny skład Polaków na mecz z Rumunią

Komentarze (0)