Atom Trefl - Impel: to nie będzie powtórka z półfinału Orlen Ligi

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa

Jeszcze w kwietniu oba zespoły stoczyły niezwykle zacięty bój o awans do finału Orlen Ligi. Teraz zarówno w Atomie Treflu Sopot, jak i Impelu Wrocław zmieniły się nie tylko czołowe postaci, ale także cele drużyn oraz ich możliwości.

Ekipy z Trójmiasta i Dolnego Śląska znajdują się odpowiednio na piątej i trzeciej pozycji, co powinno dodatkowo podkręcać atmosferę przed ich bezpośrednim starciem. Jednak trzeba uczciwie przyznać, że jeśli Impelki stracą punkty, będziemy mówić o niespodziance. Potwierdza to trener sopocianek, Piotr Matela.

- Gramy z bardzo dobrym zespołem i nie ma co ukrywać, kto jest faworytem w tym starciu. Będziemy chcieli jednak zaprezentować się z jak najlepszej strony i walczyć w każdej akcji. Życzę dziewczynom, aby w niedzielę pokazały swoją siatkówkę i zagrały bez zbędnego obciążenia - powiedział szkoleniowiec Atomu Trefla Sopot.

Jak na razie jego podopieczne legitymują się bilansem 2-2. Po trzysetowych zwycięstwach nad Giacomini Budowlanymi Toruń i PTPS-em Piła, w poprzednią niedzielę sopocianki uległy Pałacowi Bydgoszcz 1:3. Mimo tego zdołały utrzymać się w górnej połowie tabeli dzięki korzystnemu stosunkowi setów.

Matelę mogą martwić problemy zdrowotne, z którymi borykają się jego podopieczne. Nie do końca zdrowe są Dominika Mras i Monika Fedusio, a do tego kilka dni temu na urazy narzekały także podstawowe środkowe. - Niewykluczone, że na tej pozycji będziemy musieli dokonać pewnych korekt - dodał trener Atomówek.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Gol dla Nawałki

[/color]

Z kolei w Impelu Wrocław powoli zmniejsza się liczba siatkarek niezdolnych do gry. Problemy z barkiem nękają jeszcze jedynie Joannę Kaczor. Pauzujące dotąd Megan Courtney i Agnieszka Kąkolewska wystąpiły już w wygranym przez wrocławianki starciu z Giacomini Budowlanymi w Toruniu.

Obecnie wrocławianki znajdują się na trzecim miejscu w tabeli Orlen Ligi. Z czterech meczów wygrały trzy. Potknęły się tylko raz - w Łodzi w starciu przeciwko ŁKS-owi Commercecon, choć i tak zgarnęły w nim jeden punkt. Od tego czasu pokonały BKS Profi Credit Bielsko-Biała i wspominanego beniaminka z Torunia.

- Te ostatnie zwycięstwa nie były dla nas zaskoczeniem. to był proces, który zaczął się 22 sierpnia, a teraz widzimy tego efekty na boisku. To też kwestia pracy dziewczyn i ich zaangażowania na treningach. Chcą się rozwijać, a to przynosi zwycięstwa. Trochę już pracujemy w tej lidze, jesteśmy świadomi, jaki jest poziom, a co za tym idzie - jakiego poziomu my chcemy w naszej grze. Cały czas do tego dążymy, a trzy punkty w meczu są zawsze miłym zwieńczeniem tej pracy - ocenił II trener Impelek, Wojciech Kurczyński.

Gwizdek kończący spotkanie nie będzie ostatnim akcentem niedzielnego wydarzenia w Hali 100-lecia Sopotu. Po zakończeniu meczu siatkarki Atomu Trefla wykonają 22 pompki. W ten sposób wezmą udział w międzynarodowej akcji solidarności z weteranami misji wojskowych, cierpiących na zespół stresu pourazowego. Inicjatywa ta ma zwrócić uwagę społeczeństwa na to, że codziennie 22 byłych żołnierzy odbiera sobie życie wskutek syndromu PTSD. Co ciekawe, w materiale dla klubowej telewizji sopocianki nominowały do tego wyzwanie m.in. drużynę Impela Wrocław.

Atom Trefl Sopot - Impel Wrocław / niedziela, 13.11.2016 r., godz. 14:45

Źródło artykułu: