Asseco Resovia stawia na plan naprawczy Andrzeja Kowala

WP SportoweFakty / Daria Doległo
WP SportoweFakty / Daria Doległo

Po porażce Asseco Resovii Rzeszów z GKS-em Katowice zawrzało w podkarpackim klubie. Aspirująca do tytułu mistrzowskiego ekipa znad Wisłoka przegrała z beniaminkiem PlusLigi 2:3, a w efekcie trener Andrzej Kowal oddał się do dyspozycji zarządu.

Choć w szeregach Asseco Resovii standardem jest listopadowo - grudniowy przestój, po raz pierwszy w swojej wieloletniej współpracy z klubem Andrzej Kowal oddał się do dyspozycji zarządu po przegranym meczu.

Mowa o porażce z GKS-em Katowice w 8. kolejce PlusLigi rozgrywanej w hali Podpromie w Rzeszowie. Mimo tego, że wicemistrzowie Polski dysponują szeroką ławką klasowych zawodników i zdecydowanie większym potencjałem od tegorocznego beniaminka rozgrywek, ulegli im 2:3. W ich szeregach zabrakło przede wszystkim fizyczności i pomysłu na grę. Podczas gdy rywale notorycznie kiwali ich na siatce, oni pozbawieni motoryki nieskutecznie próbowali przełamać Ślązaków siłą.

Zdaniem trenera Pasów po ostatnim gwizdku sędziego była potrzebna modyfikacja w prowadzeniu drużyny. Plan miałby rozpocząć się od zmiany właśnie na jego pozycji.

- Ten plan nie wchodzi w rachubę. Dajemy popracować. My jako zarząd oceniamy trenera i zawodników po wynikach, i dajemy kredyt zaufania. Ten kredyt przez ostatnie kilka lat trener i zawodnicy spłacali, i te wyniki są więcej niż dobre. Obecny brak motywacji do spotkań jest nadinterpretacją. Zawodnicy chcieli, ale faktycznie byli przytłoczeni siłownią w tygodniu. Przegraliśmy sportowo. Gratulacje dla klubu z Katowic, my z tego meczu wyciągniemy wnioski. Absolutnie nie posądzam zawodników o brak zaangażowania, bo to i atmosfera w tym zespole jest bardzo dobra. Teraz za zadanie mamy się odbudować i wkroczyć na ścieżkę zwycięstw - skomentował sytuację na łamach sportowej audycji Radio Centrum Rzeszów prezes podkarpackiego klubu Bartosz Górski, zarazem podkreślając, że obecnie temat ewentualnej zmiany na pozycji szkoleniowca jest zamknięty i nie będzie on więcej komentowany.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Tym samym włodarze klubu po raz kolejny postawili na plan naprawczy Andrzeja Kowala. Ma on zaradzić między innymi obecnej tendencji spadkowej Asseco Resovii w ligowej tabeli. Po 8. kolejkach Pasy zajmują 5. pozycję mając dodatni bilans - 5 zwycięstw, 3 porażki i tracą do liderującej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 4 oczka.

Czas na zmiany goni Asseco Resovię tym bardziej, że już na początku grudnia podejdzie ona do rywalizacji na arenie międzynarodowej, w Lidze Mistrzów. Wówczas trener Kowal nie będzie miał możliwości na eksperymenty, bowiem mierzyć się będzie między innymi z Cucine Lube Civitanova czy Berlin Recycling Volleys. Ani z jednym zespołem, ani z drugim rzeszowianie nie mają najlepszych wspomnień z ostatnich lat.

Odbudowa będzie możliwa, ale na krajowym podwórku. Jeszcze zanim dojdzie do rywalizacji międzynarodowej, Pasy zagrają z Łuczniczką Bydgoszcz, Indykpolem AZS Olsztyn, AZS Częstochowa oraz BBTS-em Bielsko-Biała. We wszystkich meczach wicemistrzowie Polski bez względu na pozycję w tabeli będą faworytami. Czy uda im się sprostać oczekiwaniom?

Odpowiedź może dać już pierwsze spotkanie w Bydgoszczy. Odbędzie się ono w sobotę, 19 listopada o godzinie 17.

Źródło artykułu: