Kw. LM: PAOK - PGE Skra: zgodnie z bełchatowskim planem

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / PGE Skra Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / PGE Skra Bełchatów

PGE Skra Bełchatów pewnie pokonała na wyjeździe PAOK Saloniki 3:0 i jest o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Spotkanie rewanżowe rozegrane zostanie w najbliższą niedzielę w Wieluniu.

Bełchatowianie do meczu z mistrzem Grecji przystąpili z Bartoszem Kurkiem i Arturem Szalpukiem w wyjściowym składzie. W kadrze meczowej zabrakło z kolei, podobnie jak w ostatnim starciu ligowym z Cerrad Czarnymi Radom, chorego Mariusza Wlazłego.

Podopieczni Philippe'a Blaina od początku środowego spotkania mieli inicjatywę, ale grali nierówno. Potrafili wypracować sobie kilka punktów przewagi, by następnie pozwolić rywalowi zniwelować cały dystans, tracąc na przykład cztery oczka z rzędu przy prowadzeniu 16:12. W decydującej fazie seta do głosu doszedł jednak blok PGE Skry, który w zaledwie kilka minut zniechęcił siatkarzy PAOK Saloniki i wydatnie przyczynił się do zwycięstwa przyjezdnych w premierowej odsłonie.

Po zmianie stron Żółto-Czarni, głównie za sprawą znakomicie dysponowanego w tym czasie Karola Kłosa, ruszyli na rywala z impetem, wychodząc na prowadzenie 5:1. W drugiej odsłonie bełchatowianie na parkiecie panowali już niepodzielnie, uniemożliwiając rywalom zbliżenie się na mniej niż 2-3 punkty. Goście, nawet gdy nie byli w stanie skończyć pierwszej akcji, mieli wiele okazji do poprawek, co wynikało z dobrego ustawienia w obronie i na siatce (wybloki), ale też z małej siły rażenia Greków. Dobry mecz w defensywie rozgrywał Kacper Piechocki, a zagrywką męczył rywali Srećko Lisinac. Przeciwko tak dysponowanej PGE Skrze rywale zdobyli w tym secie tylko 17 punktów.

Trzecia odsłona, mimo usilnych starań gospodarzy, okazała się ostatnią. Tym razem siatkarze PAOK długo jednak stawiali zacięty opór, a rywale, z Marcinem Januszem na rozegraniu, nie forsowali tempa. Wynik oscylował wokół remisu do drugiej przerwy technicznej, ale w decydujących momentach sprawy w swoje ręce wzięli bełchatowianie. Finisz w ich wykonaniu nie był może imponujący, ale na tyle efektywny, by siatkarze PGE Skry wygrali seta 25:20 i całe spotkanie pewnie 3:0.

Rewanż odbędzie się w niedzielę 20 listopada w Wieluniu. Zwycięzca dwumeczu zagra w grupie D tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

PAOK Saloniki - PGE Skra Bełchatów 0:3 (22:25, 17:25, 20:25)

PAOK Saloniki: Sotiriou, Petković, Szafranowicz, Smaragdis, Takouridis, Sakoglou, Gkaras (libero) oraz Terzis, Konstantinidis, Papadopoulos, Pantakidis, Andreadis.

PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Kłos, Penczew, Kurek, Lisinac, Szalpuk, Piechocki (libero) oraz Janusz, Gladyr.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Komentarze (2)
avatar
skandal10
16.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I młody Piechocki zaczyna pracować na swoje nazwisko od kilku meczów. Ale poziom meczu kiepski. 
avatar
rhylski
16.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i gitara!