Serhij Kapelus: W dalszej perspektywie chciałbym z GKS-em zdobyć medal

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Kapelus występuje na polskich parkietach niemal nieprzerwanie od 2008 roku i właśnie przekroczył granicę 2000 zdobytych punktów w naszej lidze. GKS Katowice to jego piąty klub w PlusLidze.

W tym artykule dowiesz się o:

W meczu 8. kolejki PlusLiga przeciwko Asseco Resovii Rzeszów ukraiński przyjmujący przekroczył granicę 2000 zdobytych punktów. - Tak naprawdę nie wiedziałem, że ktoś to liczy i istnieją takie statystyki. Muszę jednak powiedzieć, że to przyjemne. Od dłuższego czasu gram w Polsce i bardzo dobrze się w niej czuje. Występuję w PlusLidze od ośmiu sezonów i ta liczba jest dla mnie bardzo motywująca. Mam nadzieje, że tych punktów będzie zdecydowanie więcej - powiedział Serhij Kapelus.

Doświadczony przyjmujący grał już w Warszawie, Wieluniu, Kędzierzynie-Koźlu, Bielsko-Białej, a od tego sezonu reprezentuje barwy beniaminka GKS Katowice. - Mam dobre wspomnienia z każdego klubu w którym grałem. Należę do osób, które starają się wyrzucać złe chwile z pamięci i nie chowają urazy. Szybko zapominam trudniejsze czy mniej komfortowe sytuacje, a zostawiam miłe wspomnienia i pozytywne momenty. W każdym klubie takie były, tak samo jest w GKS-ie. Mam nadzieję, że będzie ich jak najwięcej, bo to by oznaczało, że odniesiemy sporą liczbę zwycięstw - wyraził nadzieję.

Kapelus ma w swoim dorobku Puchar Polski i medale polskiej ligi. - Zawsze trzeba sobie stawiać jakiś cel do osiągnięcia. Gdy tego nie ma, to nie ma większej motywacji. Koncentruję się na małych epizodach i każdym kolejnym spotkaniu, bo to jest konieczne, by osiągnąć większy sukces. W dalszej perspektywie chciałbym z GKS-em zdobyć medale PlusLigi i - jeśli będzie to możliwe - zagrać w europejskich pucharach. To odważny i maksymalny cel, ale wszystko jest możliwe. Ciężko pracujemy i mam nadzieję, że za jakiś czas będziemy mogli cieszyć się z sukcesów. Mam nadzieję, że przedłużę swoją karierę jeszcze o parę lat i gdyby udało się zostać w Katowicach, to chciałbym cieszyć się z GieKSą z dużych osiągnięć - zapowiedział Ukrainiec, który przyznał, że tegoroczne cele ma jednak znacznie niżej postawione.

- Trzeba pamiętać, że nie tylko gramy pierwszy rok w PlusLidze, ale i po raz pierwszy w takim składzie, który mocno się zmienił. Debiutancki sezon to dla nas wielka próba, ale jest duży potencjał w tym projekcie. Nasza gra jeszcze faluje, ale z czasem będzie coraz lepsza. W tym sezonie powinniśmy być zadowoleni, jeśli uplasujemy się w czołowej dziesiątce PlusLigi. To plan minimum, a w kolejnych latach ma być coraz lepiej - zapowiedział.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Kandydatami na trenera są dwaj Włochów, Serb i Argentyńczyk

Komentarze (1)
avatar
p_
18.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Heh chyba chłopaka trochę poniosło.