Michal Masek: Chcieliśmy wycisnąć więcej z Chemika

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Mimo porażki w ostatnim ligowym spotkaniu z Chemikiem Police (1:3), trener ŁKS-u Commercecon Łódź, Michal Masek, uważa, ze jego zespół wypadł obiecująco.

Rozmowę ze szkoleniowcem Łódzkiego Klubu Sportowego po starciu z mistrzyniami Polski rozpoczęliśmy od "wstydu nie ma". Od razu jednak odpowiedział, że jego zespół nie pracuje tylko po to, by wyjść na boisko i się nie wstydzić.

- Chcieliśmy wycisnąć więcej z tego meczu. A były ku temu możliwości, bo można było wywalczyć tutaj przynajmniej jeden punkt. Co prawda się nie udało, ale pracujemy nad rzeczami, które już wychodzą. Niestety, robimy błędy w najmniej potrzebnym momencie - powiedział Michal Masek.

Gdyby spojrzeć w statystyki spotkania łodzianek z Chemikiem Police nie biorąc pod uwagę wyniku, trudno byłoby wskazać, kto okazał się zwycięzcą.

- Moje dziewczyny zagrały bardzo dobrze na wszystkich pozycjach. A w przyjęciu byliśmy lepsi od Chemika, co pokazuje, że to, co robimy na treningach, przynosi efekty. Drużynie brakuje tylko zwycięstw, albo punktów - przyznał słowacki trener ŁKS-u Commercecon Łódź.

ZOBACZ WIDEO Mocne opinie o Lewandowskim z Hiszpanii. Trafi do Realu? "Nie jest potrzebny"

W ostatnim spotkaniu znakomity występ zanotowała przyjmująca Agata Oleksy. Zdobyła 15 punktów, z czego 13 atakiem, a do tego miała 52 procent pozytywnego przyjęcia zagrywki.

- Agata będzie potrzebowała jeszcze dużo czasu. Świetnie pracowała na treningach. Ma duży potencjał w ataku. Skacze wysoko, bije mocno, tylko jak zawsze chodzi o przyjęcie, obronę i doświadczenie w grze. Z przodu szło jej bardzo dobrze, a z tyłu musimy popracować jeszcze pod kątem taktycznym - ocenił Masek.

Od ubiegłego tygodnia z beniaminkiem Orlen Ligi trenuje nowa libero, Krystyna Strasz. Nie miała jednak jeszcze okazji zadebiutować w biało-czerwono-białych barwach, choć na meczu z policzankami pokazała się w meczowej koszulce i rozgrzewała się z zespołem

- Krysia Strasz to doświadczona libero, która z pewnością nam bardzo pomoże. Potrzebuje tylko trochę czasu na adaptację do zespołu, bo nie grała od zakończenia ubiegłego sezonu. Dlatego właśnie wyszliśmy z Izabellą Szyjką, która moim zdaniem również zagrała świetne zawody w czwartek - zakończył szkoleniowiec Ełkaesianek.

Kolejne spotkanie ekipa z Łodzi rozegra w Pile, w najbliższą sobotę. Pojedynek z PTPS-em rozpocznie się o godzinie 18:00.

Źródło artykułu: