Kw. LM: zadanie wykonane! Tauron MKS zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzyń

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Tauron MKS-u Dąbrowa Górnicza
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Tauron MKS-u Dąbrowa Górnicza

Nie zabrakło nerwów, ale wszystko skończyło się korzystanie dla Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza. Polski klub wygrał 3:1 z Agelem Prościejów i zagra w fazie grupowej elitarnej Ligi Mistrzów.

W lepszej sytuacji przed sobotnim spotkaniem 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzyń były Zagłębianki. Im do awansu do wymarzonej fazy grupowej tych rozgrywek wystarczyły dwa wygrane sety, natomiast przyjezdne z Prościejowa musiały najpierw odrobić straty z pierwszego meczu i wygrać 3:0 lub 3:1, a następnie triumfować w złotym secie.

Miejscowe musiały sobie radzić w tym arcyważnym spotkaniu bez podstawowej libero Izabeli Lemańczyk, którą zastąpić musiała Kinga Drabek. Początek był nerwowy, Juan Manuel Serramalera poprosił o przerwę już przy stanie 4:1 dla rywala, ale jego zespół zdołał opanować początkowe nerwy. Minimalnie prowadził Agel, choć Helena Horka wespół z koleżankami nie dały czeskiemu potentatowi ani chwili wytchnienia, czekając na jego potknięcia. Nawet po serii trzech bloków drużyny gości polski zespół potrafił wrócić do gry dzięki Tamarze Kaliszuk i Kamili Ganszczyk. Siatkarki trenera Gogi straciły zupełnie rezon i mimo prowadzenia 19:16 pozwoliły rywalowi na dziewięć punktów z rzędu!

Tauron MKS nie zwalniał tempa w kolejnym secie, Ganszczyk po raz kolejny nabijała kolejne "oczka" blokiem; wystarczyła jednak chwila nieuwagi w jednym ustawieniu, by to Czeszki prowadziły jednym punktem na pierwszej przerwie technicznej. Przewaga Agela wzrosła po akcjach Yeliz Basy i Kubanki Sulian Matienzo, która swobodnie myliła blokujące przeciwnika (14:16). Obie ekipy wrzuciły piąty bieg i nie oszczędzały się w sile ataku, ostatecznie minimalnie lepszy okazał się Agel, a dąbrowianki mogły mieść pretensje do siebie za zlekceważenie prostej piłki w ostatniej akcji seta.

Mistrzynie czeskiej Superligi wyczuły okazję do napsucia krwi rywalowi i nie ustawały w tempie akcji, natomiast Tauron MKS przeplatał świetne bloki niepewnymi zagraniami (8:10). Dopiero zryw Ganszczyk i Horki na siatce nieco uspokoił fanów MKS-u (środkowa reprezentacji Polski blokowała cztery razy z rzędu w jednym ustawieniu!). Czeszki przerwały koncert gry gospodyń przy ich prowadzeniu 17:10, potem starały się nadrobić dystans, ale było już za późno. Polski zespół nawet przy dekoncentracji po 20. punkcie potrafił zdobyć drugiego seta i zapewnić sobie miejsce w Lidze Mistrzyń (a dokładnie zrobiła to Turczynka Basa nieudanym serwisem).

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata

Od tej pory podopieczne trenera Gogi walczyły już tylko o zwycięstwo na otarcie łez. Nie można im było odmówić sportowej złości i ambicji, jednak czujny blok Taurona MKS-u kierowany przez Ganszczyk hamował ich zapędy i utrzymywał stan okołoremisowy. Czeska drużyna miała olbrzymią szansę na doprowadzenie do piątego seta (21:23), ale miejscowe nie pozwoliły im nawet na to. Blok Kaliszuk i pewny atak z bezpańskiej piłki autorstwa Ganszczyk potwierdził dominację czołowej ekipy Orlen Ligi.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Agel Prościejów 3:1 (25:19, 23:25, 25:19. 26:24)

Tauron MKS: Castiglione, Kaliszuk, Ganszczyk, Dziękiewicz, Scott, Horka, Drabek (libero) oraz Miros, Weiss, Paszek, Ciesiulewicz.

Agel: Herelowa, Basa, Frigo, Matienzo, Hindriksen, Weihenmaier-Emots, Kovarova (libero) oraz Gambowa, Tinklowa, Rodrigues, Trnkova.

Pierwszy mecz: 3:1 dla Taurona MKS-u i awans tego klubu do fazy grupowej Ligi Mistrzyń.

Komentarze (2)
avatar
piotrg.
19.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był tak naprawdę początek i przy tym układzie rywalek obowiązek, by awansować. Każde kolejne zwycięstwo w grupie będzie można powiedzieć sukcesem. Wygrana z Fenerbache była by wyjątkowa.