Magdalena Damaske: Błędy sędziów były karygodne, ale czasem nas mobilizują

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa

W 6. kolejce Orlen Ligi Atom Trefl Sopot 3:2 pokonał Legionovię Legionowo. Emocje w i tak zaciętym starciu najmłodszych zespołów siatkarskiej ekstraklasy podgrzewały niezrozumiałe decyzje sędziów.

Choć zespoły wygrywały dość zdecydowanie poszczególne partie, mecz był zacięty. Statystyki obu drużyn także wyglądały podobnie, wynik do ostatniej chwili pozostawał więc zagadką, jednak więcej zimnej krwi w piątym secie zachowały siatkarki Atomu Trefla Sopot. - Tak, końcówka zdecydowanie nam się udała. Już na początku tie-breaka wypracowałyśmy sobie malutką przewagę i to się bardzo opłaciło. Cieszymy się, że to my zdobyłyśmy dwa punkty, bo mecz był bardzo ciężki - opowiada kapitan sopockiej drużyny, Magdalena Damaske.

Młoda przyjmująca przyznaje, że Legionovia Legionowo nie zaskoczyła jej, stawiając tak zacięty opór. - Spodziewałyśmy się trudnego spotkania. Grałyśmy przed sezonem sparingi z Legionovią i one też były bardzo zacięte, byłyśmy więc nastawione na niełatwy pojedynek - wyjaśnia, wspominając, że i występy w Młodej Orlen Lidze, w której jeszcze w ubiegłym roku walczyło aż 19 obecnych zawodniczek obu zespołów, kiedy spotykały się Atom Trefl i Legionovia, były niełatwymi meczami. - Tam też często z Legionvią biłyśmy się po pięć setów. Najwyraźniej przeniosłyśmy tę tradycję na Orlen Ligę.

Damaske odniosła się także do sędziowskich błędów, które podnosiły poziom emocji w sobotnim starciu. - Sędziowie się nie popisali. Mylili się nie tylko na naszą niekorzyść, ale, szczerze mówiąc, także na niekorzyść zespołu z Legionowa. Błędy, które popełniali, były karygodne. Czasem takie decyzje, nie wiadomo zupełnie skąd wzięte, źle wpływają na grę, bo zdobywa się punkt, a ktoś nagle go odbiera, zdobywa się drugi i też okazuje się, że wcale go nie ma. Zwłaszcza w momentach przestoju te stracone punkty są bardzo ważne.

Kapitan Atomówek przyznaje jednak, że są i jasne strony takich sytuacji. - To działa mobilizująco. Wyzwala w nas trochę boiskowej wściekłości i bojowego nastawienia.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Komentarze (0)