Indykpol AZS nie dał rady ZAKSIE. Tomasz Jankowski: To było ponad nasze możliwości

Materiały prasowe
Materiały prasowe

W meczu 9. kolejki PlusLigi, Indykpol AZS Olsztyn przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3. Gospodarze w tym spotkaniu nie postawili się rywalowi. - To było ponad nasze możliwości - mówi prezes klubu z Warmii, Tomasz Jankowski.

Spotkanie Indykpolu AZS-u Olsztyn z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle otwierało 9. kolejkę PlusLigi. Widok tabeli podpowiadał, iż może być to emocjonujące spotkanie. Olsztynianie bardzo dobrze rozpoczęli rozgrywki, choć do rywalizacji z mistrzem Polski nie mierzyli się z czołówką. Wyjątkiem było jedynie starcie z Jastrzębskim Węglem na inaugurację sezonu, które podopieczni Andrei Gardiniego przegrali 2:3.

Kędzierzynianie nie dali rywalom szans i zwyciężyli w trzech setach. Indykpol AZS Olsztyn w tym pojedynku odbił się od ściany. - Można tak powiedzieć. ZAKSA ma bardzo dobry skład i zawodników, tak jak w ubiegłym roku. Jest to klasowy zespół. Robiliśmy, co mogliśmy, ale było to ponad nasze możliwości. Rywale po prostu byli od nas zdecydowanie lepsi - mówi Tomasz Jankowski.

W Uranii cała drużyna gospodarzy zagrała słabo. - Nikt nie ma do nikogo pretensji. Cały zespół na pewno chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Walczyliśmy po to, aby zrobić jak najlepszy wynik, ale nie dało rady. ZAKSA była zdecydowanie lepsza. Teraz myślami jesteśmy już przy kolejnym meczu - deklaruje prezes Indykpolu AZS-u.

Olsztynianie nie mają się jednak czego wstydzić. Początek sezonu w ich wykonaniu wyglądał bardzo dobrze. Aktualny bilans klubu to sześć zwycięstw i trzy porażki. - To jest tak naprawdę początek ligi. Pewnie, że zwracamy uwagę na tabelę, ale dla nas jest najważniejsze, aby pokazywać się z dobrej strony w każdym kolejnym meczu. Chcemy punktować, to jest nasz cel - oznajmia sternik klubu.

W najbliższych spotkaniach Indykpol AZS stanie naprzeciwko ligowych potentatów. - Dopiero na wiosnę okaże się, w jakim miejscu jesteśmy. Wtedy będzie można cokolwiek powiedzieć. Na razie graliśmy z teoretycznie słabszymi zespołami. Przed nami starcia z Asseco Resovią, PGE Skrą Bełchatów i Lotosem Treflem Gdańsk. Na początku ligi tabela jeszcze nie do końca jest miarodajna. Mimo tego, cieszymy się z tego szóstego miejsca. Cały czas mamy kontakt ze ścisłą czołówką - kończy Tomasz Jankowski.

ZOBACZ WIDEO Borussia - Legia. Marcin Żewłakow: Tego nie da się logicznie wyjaśnić

Komentarze (0)