Legionovia Legionowo - Developres Rzeszów: trzecia z rzędu porażka legionowianek

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Siatkarki Developresu Rzeszów bez straty seta pokonały na wyjeździe Legionovię Legionowo. Dla miejscowej ekipy była to trzecia porażka z rzędu. Statuetkę MVP zdobyła reprezentantka Serbii Adela Helić.

Siatkarki Legionovii Legionowo przegrały dwa ostatnie mecze ligowe, jednak przeciwko Developresovi Rzeszów liczyły na to, że uda się powtórzyć sukces z meczu z PTPS Piła. Wówczas podopieczne Roberta Strzałkowskiego triumfowały bez straty seta. Tym razem jednak rywal było dużo bardziej wymagający i taki wynik można by było uznać za niespodziankę sporego kalibru.

Początek spotkania pokazał jednak, że miejscowe są w stanie prowadzić wyrównaną walkę z ekipą z Podkarpacia. Do stanu 10:10 żadna z ekip nie była w stanie wypracować większej przewagi. Przyjezdne poderwały się dopiero po serii udanych zagrywek w wykonaniu Kremeny Kamenovej (10:15). Podrażnione legionowianki błyskawicznie poderwały się do odrabiania strat i dzięki dobrej grze Agaty Skiby oraz serii błędów w wykonaniu Klaudii Kaczorowskiej na tablicę wyników powrócił rezultat remisowy (17:17). W końcówce wydawało się że miejscowe pójdą za ciosem, bowiem po kolejnym atak Agaty Skiby i asie serwisowym Igi Chojnackiej miejscowe wyszły na prowadzenie. Końcówka należała jednak do rzeszowianek, które dzięki bardzo dobrze rozgrywającej Annie Kaczmar przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Druga odsłona rozpoczęła się od zdecydowanego uderzenia przyjezdnych, które po skutecznie zakończonej kontrze przez Adelę Helić, objęły prowadzenie 5:2. Wydawało się, że miejscowe zdołają równie szybko odpowiedzieć, bowiem po asie serwisowym Igi Chojnackiej traciły do rywalek tylko jeden punkt (5:6), riposta przyjezdnych była jednak błyskawiczna. Dobre ataki ze środka w wykonaniu Magdaleny Hawryły i błędy po stronie gospodyń pozwoliły rzeszowiankom zdecydowanie odskoczyć (5:11). Na nic zdała się przerwa na żądanie trenera Strzałkowskiego. Przez dłuższy czas miejscowe nie były w stanie przejąć inicjatywy. Dopiero kiedy "zaskoczył" blok, a na skrzydle przebudziła się Monika Bociek, temperatura widowiska wzrosła. Gospodynie zdołały odrobić straty i tuż przed końcem partii wyjść na prowadzenie (22:20). W decydującym momencie zabrakło jednak zimnej krwi. Wykorzystały to podopieczne Jacka Skroka. Bohaterką okazała się Adela Helić, która w decydującym momencie z powodzeniem wzięła ciężar zdobywania punktów na swoje barki.
[event_poll=71492]

Trzeci set to dla ekipy z Mazowsza walka o być albo nie być. Miejscowe nie rozpoczęły go jednak najlepiej, oddając inicjatywę rywalkom. Co prawda po autowym ataku Adeli Helić na tablicy wyników pojawił się rezultat remisowy (7:7), jednak kilka chwil później sytuacja wróciła do poprzedniego stanu.  W dużej mierze była to zasługa samych legionowianek, które zaczęły popełniać błędy w przyjęciu zagrywki i ataku (9:13). Trener Strzałkowski starał się tchnąć ducha walki w swoje podopieczne prosząc o czas. Efekt był jednak mizerny. W drugiej połowie seta ekipa z Podkarpacia dominowała całkowicie. Ze skrzydeł myliły się zarówno Monika Bociek jak i Agata Skiba. Sytuacji nie poprawiło także wejście na plac gry Anny Bączyńskiej. Przewaga rzeszowianek rosła, natomiast wiara miejscowych w końcowy sukces malała w tempie błyskawicznym. Męczarnie miejscowych zakończyła Klaudia Kaczorowska, która obijając ręce rywalek przypieczętowała końcowy triumf Developresu.

Legionovia Legionowo - Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (23:25, 25:27, 16:25)

Legionovia: Grzelak, Chojnacka, Połeć, Grabka, Bociek, Skiba, Adamek (libero) oraz Korabiec (libero), Pacak, Rasińska, Mikołajewska, Bączyńska, Wawrzyniak

Developres: Kamenowa, Hawryła, Żabińska, Kaczmar, Helić, Kaczorowska, Borek (libero) oraz Śliwińska, Mróz, Nickowska (libero)

MVP: Adela Helić (Developres)

ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec

Komentarze (1)
ferdynand
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz