Pogrom nad BBTS-em wzmocnił sferę mentalną w Będzinie. Teraz MKS chce eliminować błędy

WP SportoweFakty / Siatkarze MKS-u Będzin w trakcie przerwy
WP SportoweFakty / Siatkarze MKS-u Będzin w trakcie przerwy

W meczu 10. kolejki PlusLigi, MKS Będzin ograł BBTS Bielsko-Biała 3:0. Gospodarze odnieśli najwyższe zwycięstwo w historii występów w lidze zawodowej. - Przekonująca wygrana jest niezwykle ważna, gdyż wzmacnia sferę mentalną - mówi Mariusz Korpak.

W tym artykule dowiesz się o:

BBTS Bielsko-Biała w starciu przeciwko MKS-owi Będzin uzbierał jedynie 44 małe "oczka". Ekipa z nad Czarnej Przemszy odniosła jedną z najwyższych wygranych w historii najwyższej klasy rozgrywkowej. Zdecydowany triumf znacznie poprawił humory w Będzinie.

Prezes klubu przyznaje, że była to niezwykle ważna wygrana dla MKS-u. - To zwycięstwo bardzo nas cieszy i jeszcze bardziej mobilizuje do dalszej pracy. Cały czas zespół stara się ustabilizować formę poprzez eliminację błędów i dążenie do doskonałości. Przekonująca wygrana jest niezwykle ważna, gdyż wzmacnia sferę mentalną i pomaga w przygotowaniach do następnego spotkania. Potrzebowaliśmy takiego meczu - mówi Mariusz Korpak.

Podopieczni Stelio DeRocco uciekli zespołom, które znajdują się w ogonie tabeli. Teraz mogą z większym spokojem przystąpić do kolejnych pojedynków. - Na tę chwilę nasza pozycja w tabeli jest zdecydowanie lepsza, niż w poprzednich sezonach, choć teraz najważniejsza jest dla nas solidna i konsekwentna praca, dzięki której będziemy mogli podtrzymać dobrą passę i pozostać na zwycięskiej ścieżce. Jeśli efektywność na treningach znajdzie swoje odzwierciedlenie podczas meczów, to o zadowalające miejsce na koniec rozgrywek będziemy spokojni - uważa sternik klubu, który zajmuje jedenastą lokatę w PlusLidze.

Znakomite zawody w Sosnowcu rozegrał Artur Ratajczak. Środkowy w każdym elemencie spisał się bardzo dobrze. - Artur rozegrał kapitalne spotkanie, jednak mam nadzieję, że to najlepsze jest dopiero przed nim. W sobotę "Arczi" złapał odpowiedni rytm, był pewny, skuteczny, powtarzalny. Wprowadził do gry luz i swobodę, mobilizował zarówno siebie, jak i pozostałych chłopaków z drużyny. Pokazał, jak na kapitana przystało, że jest prawdziwym przywódcą tej drużyny. Na pewno jego postawa w obliczu bolesnej kontuzji Mateusza Przybyły dla całego zespołu jest niezwykle istotna. To człowiek z niesamowitym charakterem, świetną osobowością, dający zespołowi wiele dobrego - nie kryje zadowolenia Mariusz Korpak.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Komentarze (0)