- Cieszę się, że dostałam taką możliwość od trenera - stwierdziła Anna Werblińska, dodając: - Starałam się pomóc dziewczynom jak tylko mogłam. Trenuję dopiero od kilku dni. Krok po kroku idę jednak do przodu i mogę powiedzieć, że powoli wracam.
Przyjmująca Chemika Police w środę jeszcze nie atakowała, a na boisko wchodziła do drugiej linii, by odciążyć skuteczną w ataku Malwinę Smarzek i pomóc drużynie gości w odbiorze zagrywki. Wielokrotna reprezentantka Polski pauzowała od 6 listopada, gdy w Rzeszowie w starciu z Developresem SkyRes po upadku nabawiła się kontuzji.
W środowy wieczór w Arenie Toruń przyjezdne mogły cieszyć się nie tylko z powrotu do gry Anny Werblińskiej. Przede wszystkim policzanki wygrały mecz 8. kolejki Orlen Ligi z miejscowym zespołem Giacomini Budowlani i wykorzystując potknięcie dotychczasowych liderek (wyjazdowa porażka 2:3 Budowlanych Łódź z Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza) objęły prowadzenie w ligowej tabeli.
- Na pewno jest to ważne z punktu widzenia rozstawienia przed fazą play-off i Pucharem Polski. Tak naprawdę jednak, jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo i Puchar Polski, musimy wygrywać każde spotkanie i pozycja w tabeli nie wpływa na nasze nastawienie - podkreśliła brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2009 roku.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Mecz Legii z BVB? Masakra piłą mechaniczną (źródło: TVP SA)
Bardzo dobra dyspozycja w polu zagrywki i skuteczna gra w ataku - te dwa elementy w głównej mierze przesądziły o zwycięstwie Chemika z toruniankami. Gra obrończyń mistrzowskiego tytułu wygląda coraz lepiej, co na pewno napawa optymizmem same zawodniczki, sztab szkoleniowy jak i kibiców.
- Większość meczu widziałam z kwadratu dla rezerwowych. Miałam zatem szerszą możliwość obserwowania gry naszej drużyny i mogę powiedzieć, że naprawdę wyglądało to bardzo dobrze. Nasza forma idzie w górę i jesteśmy gotowe na Ligę Mistrzyń - zapewniła Anna Werblińska.
Pierwszym rywalem policzanek na arenie europejskiej będzie włoski zespół Liu-Jo Nordmeccanica Volley Modena. Pojedynek zaplanowano w Azoty Arenie na czwartek 15 grudnia. Zanim jednak dojdzie do tego spotkania podopieczne Jakuba Głuszaka rozegrają jeszcze trzy pojedynki ligowe. Tym samym niemal do świąt Bożego Narodzenia drużynę Chenika czeka rywalizacja co trzy dni.
- To nie pierwszy raz dla nas. Będziemy przygotowane do takiego grania. W Policach zbudowano szeroki skład i rotacje będą. Jestem optymistycznie nastawiona również pod tym względem - zakończyła rozmówczyni WP SportoweFakty.
W najbliższym meczu, w 9. kolejce Orlen Ligi Chemik Police, aktualny lider, podejmie trzeci zespół w tabeli Impel Wrocław. Mecz zaplanowano na niedzielę 4 grudnia na godzinę 17:00 w Azoty Arena.