Atakujący przed rozpoczęciem sezonu został ogłoszony największym wzmocnieniem jakiego dokonał beniaminek. Na początku ligowych rozgrywek borykał się jednak z problemami zdrowotnymi, więc jego miejsce w pierwszym składzie zajął Karol Butryn.
Butryn w pełni wykorzystał swoją szansę i od tej pory to on odpowiada za atak na prawym skrzydle w ekipie GKS-u Katowice. Belg nie ma jednak problemu z tym, że dużo czasu spędza na ławce rezerwowych. - Oczywiście celem każdego siatkarza jest gra na parkiecie i miło jest, gdy wchodzisz na boisko. W ostatnich meczach występował jednak Karol Butryn, który był niesamowity i jest w wysokiej formie - przyznał Gert van Walle.
W trzecim secie meczu z Lotosem Treflem Gdańsk Butrynowi spadła jednak skuteczność. Na boisku wszedł jego zmiennik i zanotował dobry występ. - Gdy pojawiłem się na boisku, to gdańszczanie mieli drobne kłopoty. Nie przeceniałbym jednak swojej roli, bo w Ergo Arenie punktowali wszyscy - zauważył siatkarz.
Belg podkreślił, że jest bardzo zadowolony z postawy całej drużyny w Gdańsku. Powiedział nawet, że gra GieKSy była bliska perfekcji. - Zaczęliśmy go bardzo dobrze, bo wywarliśmy na rywalu dużą presję zagrywką i blokiem. Nasz atak też funkcjonował poprawnie, więc gospodarze nie mogli złapać swojej dobrej gry. Było im naprawdę ciężko, bo myślę, że się nie spodziewali, że zagrają z tak dobrym zespołem, jakim byliśmy w Ergo Arenie - stwierdził van Walle.
[b]ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego[b]
[/b][/b]