Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna powoli odradza się po kłopotach kadrowych i kilku słabszych spotkaniach. W sobotę ekipa znad Popradu pokonała Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. To zwycięstwo pozwoliło złapać oddech zespołowi. W klubie liczą na to, że teraz drużyna rozpocznie marsz w górę tabeli Orlen Ligi.
Prezes klubu z Małopolski chciałby lepszych wyników, ale ma świadomość tego, że nie będzie to łatwe. - Bardzo byśmy chcieli, żeby to tak wyglądało, ale rzeczywistość jest nadal taka sama. Brak dwóch czołowych zawodniczek na pewno tego nie ułatwia. Daleko nam do takiego poziomu, jaki powinniśmy prezentować - mówi Grzegorz Jeżowski.
Wygrana z dąbrowiankami jest jednak symptomem dobrej formy. - Jeśli to nie będzie początek dobrego, to liczę na przynajmniej utrzymanie takiego poziomu gry i umiejętności, jakie w tym meczu zostały zaprezentowane. Mam nadzieję, że nie będziemy wpadać, tak jak zrobiliśmy to z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski czy z innymi zespołami. Dobrze byłoby, żeby to wszystko się u nas ustabilizowało. Mamy nadzieję, że tak się stanie - oznajmia sternik Polski Cukier Muszynianki Enea Muszyna.
Bogdan Serwiński w dalszym ciągu nie może liczyć na występy Anny Grejman. Jaka jest jej sytuacja? - Ma przejść dodatkowe badania kolana, bo tam coś jest nie tak, jak powinno być. Jej absencja niestety się przedłuża. Kiedy wróci do gry? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie - przyznaje prezes klubu z Muszyny.
Przed Muszynianką wyjazdowe starcie z Budowlanymi Łódź. Faworyt tego starcia będzie tylko jeden i na pewno nie będą nim Mineralne. - Oczywiście, że najbardziej zadowoliłyby mnie trzy punkty, ale każdy jeden w tym spotkaniu by mnie ucieszył. Jedno "oczko" byłoby dla nas bardzo dużym sukcesem. Na to trzeba patrzeć nieco sceptycznie. Takie są marzenia. Rzeczywistość pokaże jednak środowy mecz - komentuje Grzegorz Jeżowski.
W poniedziałek Muszynianka wydała oświadczenie w sprawie zarzutów Chemika Police. W nim swoje zdanie przedstawił Bogdan Serwiński. - Całkowicie się z nim zgadzam - kończy prezes czterokrotnego mistrza Polski.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata