Asseco Resovia w sezonie 2014/2015 zdobyła historyczne srebro prestiżowych pucharów europejskich, zaś w ubiegłym roku uplasowała się na czwartej pozycji. Wicemistrzowie Polski znów chcą walczyć o najwyższe cele w tych rozgrywkach - Ostatnie występy w finałach Ligi Mistrzów rozbudziły nasze ambicje. W tym roku mamy ponownie mocny zespół i bardzo chcielibyśmy awansować do Final Four, tak jak to było w poprzednich latach. Osobiście jestem zwolennikiem małych kroków i dla nas najważniejszy w tym momencie jest najbliższy mecz w Libercu. Na nim chcemy się skoncentrować - zapowiedział Andrzej Kowal.
Szkoleniowiec z dużym dystansem podchodzi do rozmów o dalszych etapach zmagań w LM. - Co będzie na wiosnę, zobaczymy. Jeśli zespół utrzyma swój rytm oraz poprawi swoją skuteczność to wszystko jest możliwe. Dla drużyny najważniejszy jest każdy następny mecz, zaś kolejnym celem będzie wyjście z grupy. Tak chcemy budować pewność siebie i poziom sportowy w tym sezonie.
W pierwszej kolejce tegorocznych rozgrywek, Asseco Resovia uda się do Czech, gdzie zmierzy się z Duklą Liberec. Gospodarze tego starcia, do Ligi Mistrzów dostali się dopiero po kwalifikacjach, pokonując w złotym secie drużynę Tiikerit Kokkola.
- W czeskim zespole ciężar gry spoczywa na barkach atakującego, Adriana Patuchy. Polski siatkarz gra w tym klubie trzeci sezon i jest zdecydowanie wiodącym zawodnikiem. Dukla obecnie zajmuje w czeskiej lidze czwarte miejsce, chociaż ich oczekiwania były dużo większe. W stosunku do ubiegłego roku zmienili dość mocno skład. Teoretycznie Dukla wydaje się najsłabszym rywalem, jednak dla nas to nie ma znaczenia - ocenił Kowal.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata
Prosto z Czech, siatkarze udadzą się do Kielc, gdzie w ramach 13. kolejki zmierzą się z Effectorem. Mimo starań, względy organizacyjne nie pozwoliły na zmianę terminu spotkań. - Mamy szeroki skład i na pewno będziemy grali w tych dwóch meczach troszeczkę innymi zawodnikami. Ta intensywność jest bardzo duża i po to budowaliśmy taką ławkę, aby móc zabezpieczyć poziom sportowy - zapewniał trener Pasów.
Rzeszowianie w tym sezonie zagrają w grupie B. Podopieczni Andrzeja Kowala na tym etapie rywalizować będą również z Berlinem Recycling Volleys oraz Cucine Lube Civitanova. - Niemiecki kolektyw zwyciężył Puchar CEV, zaś Cucine Lube wygrała z nami mecz o brązowy medal podczas finału w Krakowie. Nie możemy oceniać zespołów przez pryzmat ich nazwy. W każdej z drużyn zaszły bardzo duże zmiany. Włosi wzmocnili się, także ich potencjał będzie całkiem inny. Patrzenie na to, jak te ekipy grały z innymi przeciwnikami również nie będzie adekwatne do określenia ich poziomu sportowego. Nasi rywale to mocne ekipy zatem czeka nas trudna przeprawa - zakończył szkoleniowiec.