W meczu 12. kolejki ONICO AZS Politechnika Warszawska po zaciętej batalii pokonał MKS Będzin. W tym spotkaniu błyszczał Michał Filip, który był jednym z głównych autorów wygranej. Atakujący akademików zdobył aż 34 punkty przy bardzo dobrej skuteczności. - Myślę, że grało mi się całkiem fajnie, ale też cały zespół zaprezentował się dobrze. W pierwszych dwóch setach może po naszej stronie była trochę mniejsza siła ognia. Od trzeciego zaczęliśmy lepiej serwować i myślę, że dzięki temu wróciliśmy do gry - analizował gracz stołecznej drużyny.
Po pierwszych dwóch setach zespół z Będzina prowadził 2:0, chociaż statystyki przemawiały na korzyść warszawian. - Zadecydowały błędy. Własne błędy to nadal jest nasz spory minus. Musimy z tym walczyć. Wygraliśmy jednak i cieszymy się z tego - nie ukrywał radości atakujący AZS-u.
Błędy mogły być też wynikiem nerwowości w poczynaniach zawodników. W końcu oczekiwania w tym sezonie są większe, a miejsce w tabeli, aktualnie dwunaste, na pewno niesatysfakcjonujące. - Niestety nie gramy ostatnio zbyt dobrych spotkań. Przegrywaliśmy mecze, które teoretyczne mogliśmy wygrać, ale teraz będziemy gonić. Nic nam innego nie zostaje - przyznał siatkarz.
Trudno powiedzieć, z czego te słabsze wyniki mogą wynikać. - Nie raz w meczu nasza gra wyglądała całkiem przyzwoicie, ale potem w końcówkach brakowało trochę chłodnej głowy. Ciężko powiedzieć, czego jeszcze, ale to co było, to już było i nie będziemy się tym zajmować. Będziemy walczyć dalej - zapowiedział atakujący Politechniki.
Bojowe nastawienie to dobry prognostyk przed czekającymi akademików meczami. W grudniu zacznie się seria spotkań z trudnymi rywalami. Najpierw Jastrzębski Węgiel, w dalszych tygodniach także ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovia Rzeszów. - Myślę, że mamy potencjał żeby walczyć z każdą drużyną, co pokazaliśmy np. w Bełchatowie, gdzie graliśmy naprawdę jak równy z równym. Może przegraliśmy 0:3, ale każdy set był pełen walki. Wydaje mi się, że ZAKSA czy Jastrzębski Węgiel to również są zespoły w naszym zasięgu - stwierdził Michał Filip.
ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Wszedł młody, huknął parę razy jak z armaty, przestaliście się bać zagrywać i gościom nogi zmiękły.
Fajny mecz - masę punktów Czytaj całość