LM: Sir Safety Conad Perugia wygrała w Ankarze bez straty seta

Materiały prasowe / legavolley.it / Sir Sicoma Colussi Perugia
Materiały prasowe / legavolley.it / Sir Sicoma Colussi Perugia

Na rozpoczęcie zmagań grupowych w rozgrywkach Ligi Mistrzów wicemistrzowie Włoch pojechali do pełnego gwiazd Halkbanku Ankara i pokonali zespół turecki w trzech setach.

W pierwszej kolejce grupy E Ligi Mistrzów spotkały się dwa pełne siatkarskich gwiazd zespoły, bowiem do Ankary przyjechała ekipa z Perugii, która w tym sezonie ma bardzo poważne aspiracje. Prezes klubu wzmocnił i tak dobrą drużynę kilkoma bardzo kosztownymi zawodnikami i teraz oczekuje wygrywania wszystkiego. Z tego powodu posadę stracił już szkoleniowiec Slobodan Kovac, którego zastąpił Lorenzo Bernardi.

Bernardi wcześniej był trenerem właśnie w klubie z Ankary, więc ten mecz wyjazdowy był dla niego powrotem na bardzo dobrze znane boisko. Tym bardziej zależało mu na dobrym wyniku.

Dobre przygotowanie i determinację było widać po zawodnikach z Włoch od początku. Świetnie zagrywali, blokowali i kontratakowali, dominując w każdym elemencie w pierwszej partii spotkania. Druga nie była już aż tak łatwa, ale fenomenalny blok zespołu z Perugii oraz bardzo wysoka skuteczność w ataku pomogły im w odniesieniu zwycięstwa. Trzeci set był bardzo wyrównany. Obie ekipy popełniały sporo błędów i wiele akcji było mocno chaotycznych, ale im bliżej końca odsłony, tym bardziej górą z tego chaosu wychodzili gospodarze. Jednak w samej końcówce podopieczni trenera Camillo Placiego oddali trzy punktowe prowadzenie własnymi błędami i musieli uznać wyższość włoskiego rywala.

Drugie spotkanie w grupie E pomiędzy Knack Roeselare i Biełogorie Biełgorod odbędzie się w czwartek.

Halkbank Ankara - Sir Safety Conad Perugia 0:3 (18:25, 23:25, 23:25)

Ankara: Subasi, Ramanazoglu, Gunes, Fonteles, Miljković, Tekeli, Yesilbudak (libero) oraz Kayhan, Cam, Kooy.

Perugia: Russell, Zajcew, Atanasijević, De Cecco, Birrarelli, Podrascanin, Tosi (libero) oraz Bari (libero).

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy

Komentarze (0)