Kielczanie mieli świetny początek sezonu. Skazywani na pożarcie przez wielu ekspertów zawodnicy imponowali skutecznością i zaangażowaniem. Z biegiem kolejek sytuacja zaczęła się jednak psuć, a obecna seria pięciu porażek sprawiła, że w stolicy woj. świętokrzyskiego doszło do zmiany na ławce trenerskiej. Dariusza Daszkiewicza zastąpił, tymczasowo, jego asystent Adam Swaczyna.
- Po raz pierwszy byłem wściekły na grę swojego zespołu - przyznał tuż po ostatnim niepowodzeniu w Szczecinie (0:3) Daszkiewicz. Jego podopieczni wypadli zaskakująco słabo, stąd też zarząd klubu uznał, że szatni potrzebny jest wstrząs. Czy jego efekt będzie widoczny już w najbliższej kolejce? Poziom trudności znacząco wzrośnie, bowiem w Hali Legionów zaprezentuje się PGE Skra Bełchatów.
- Mamy lekki dołek - przyznał niedawno Marcin Komenda. Przełamanie miało przyjść w starciu z beniaminkiem, ale nic z tego nie wyszło, dlatego tym trudniej uwierzyć, że złą kartę uda się odwrócić w sobotę. Pewne jest, że gospodarze powalczą, to jest bowiem ich znak rozpoznawczy od lat. Kibice mogą również liczyć, że dodatkowej mobilizacji doda zwolnienie Daszkiewicza, które dla szatni było dużym zaskoczeniem. Pytanie, czy to jednak wystarczy na postraszenie faworyta? - Postaram się tak chłopaków zmotywować, aby nie myśleli o pozaboiskowych sprawach - zapewnił kapitan Maciej Pawliński.
Bełchatowianie w minionej serii gier sięgnęli po piąte zwycięstwo z rzędu, nie dając żadnych szans BBTS-owi Bielsko-Biała. Triumf w trzech setach pozwolił utrzymać drugie miejsce w tabeli i czteropunktową stratę do liderującej ZAKSY.
ZOBACZ WIDEO Sebastian Kłosiński: życiówki robię jak juniorzy (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
- Wszystko dobrze się ułożyło. Spotkanie ustawiliśmy zagrywką. Jeśli chodzi o ten element, to był chyba jeden z naszych najlepszych meczów w tym sezonie. Pozwolił nam zagrać podwójnym i potrójnym blokiem - stwierdził Marcin Janusz. Serwis jest z pewnością poważną bronią Skry, która przy obecnie mizernie wyglądającej dyspozycji przyjmujących Effectora również w 15. kolejce może odegrać kluczowe znaczenie.
Wiadomo jednak, że argumentów przemawiających za przyjezdnymi z woj. łódzkiego jest znacznie więcej, dlatego każdy inny wynik niż triumf PGE Skry z pewnością będzie można odebrać jako ogromną sensację. Tym bardziej, że w dotychczasowej historii pojedynków kielczanie tylko raz, na dwanaście meczów, pokonali Skrę.
Effector Kielce - PGE Skra Bełchatów / 17.12.2016, godz. 18:00