Adam Swaczyna na dłużej trenerem Effectora? "Cały czas chcę się rozwijać"

Pierwszy mecz pod wodzą Adama Swaczyny nie wyszedł siatkarzom Effectora. - Są błędy, które nie powinno się pojawić nawet z takim przeciwnikiem - powiedział po porażce z PGE Skrą trener, który nie wie jak długo przyjdzie mu pełnić obecną rolę.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

- To był mecz, w którym w każdym elemencie dominowała PGE Skra Bełchatów. Nie mieliśmy za dużo do powiedzenia, chociaż były momenty dobrej gry do połowy seta. Jednak później zawsze nam odskoczyli, pojawiły się niepotrzebne błędy z naszej strony. Zepsuliśmy trochę za dużo zagrywek i brakowało nam przyjęcia. Bełchatów zagrywał bardzo dobrze, skończyliśmy mecz na poziomie 35 proc. pozytywnego przyjęcia, co nie pozwoliło nam na grę tak jak chcieliśmy - ocenił Adam Swaczyna, trener Effectora.

Wydawało się, że w drugim secie może dojść do niespodzianki. Effector prowadził już różnicą czterech punktów. Ale znów w szeregi gospodarzy wdarły się nerwy. - Myślę, że nie baliśmy się wygrać seta, ale taka jest różnica między zespołami, które wygrywają, a zespołami, które są trochę niżej w tabeli. Możemy z nimi prowadzić, ale popełnimy 2-3 błędy i oni nas zawsze dogonią. Jeżeli chcemy z nimi wygrać nie możemy sobie na to pozwolić. Musimy ciężko pracować na każdy punkt, więc nie możemy ich łatwo oddawać.

Dla Swaczyny, który zajął miejsce odsuniętego od pracy z zespołem Dariusza Daszkiewicza, sobotnie starcie było debiutem w roli pierwszego trenera. Czy towarzyszył mu dodatkowy stres? - Na początku był, ale jak mecz się rozpoczął, stałem na boisku, to czułem się bardzo dobrze. Widzę ile jest jeszcze pracy przed tym zespołem, bo są błędy, które nie powinno się pojawić nawet z takim przeciwnikiem - stwierdził.

Cały czas nie wiadomo czy działacze pozwolą 27-latkowi dłużej prowadzić drużynę. - To się wszystko stało bardzo szybko. Trener Daszkiewicz został odsunięty od zespołu, teraz to ja prowadzę drużynę, jestem pracownikiem klubu, więc wykonuję swoją pracę. Jeśli mam być pierwszym trenerem, to nim będę, jeżeli asystentem u innego trenera, to nie będzie żadnych przeszkód, cały czas chcę się rozwijać.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa
Czy Adam Swaczyna powinien otrzymać szansę od działaczy Effectora?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×