Pieniądze w chlebie i poszukiwania męża pod poduszką. Bułgarskie święta Developresu SkyRes Rzeszów

W polskich rozgrywkach przeważają chrześcijanie, jednak zdarzają się też zawodnicy innych religii. Miejscem gdzie można znaleźć przykłady jest Rzeszów. Mirosława Paskowa z Developresu SkyRes opowiada o tym jak świętowanie wygląda w Bułgarii.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Na zdjęsciu: Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęsciu: Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów

Mirosława Paskowa, Kremena Kamenova czy Nikołaj Penczew i Danaił Miluszew - są to Bułgarzy, którzy na co dzień występują w polskich klubach. Choć ich religia - prawosławie, różni się od większości ludzi w Polsce, obchodzą święta tak jak kraj nad Wisłą.

Prawosławie w Bułgarii różni się od odłamów wyznaniowych w Rosji, Serbii, czy też Ukrainy, przewiduje święta w okresie katolickim. Boże Narodzenie obchodzi 25 grudnia, a przygotowuje się do niego pięć dni, od 20 grudnia. Gwiazdka jest bardzo podobna do tej, którą można zastać w większości polskich domów.

- Święta są dla mnie czymś specjalnym, najlepszym okresem. W tych dniach budzisz się szczęśliwym znajdując prezenty pod choinką - historia ze Świętym Mikołajem jest bardzo fajna. Wierzę w to, że jest to czas gdy coś niespodziewanego może się przytrafić, lecz tylko wtedy gdy masz typowo świąteczny nastrój, jesteś do tego przygotowany duchowo - mówi najmłodsza z bułgarskich przedstawicieli w polskich rozgrywkach, Mirosława Paskowa z Developresu SkyRes Rzeszów.

Choć święta zaczynają się już 20 grudnia, przygotowania do Wigilii mogą rozpocząć się tylko tego samego dnia. Na tradycyjnym bułgarskim stole najważniejsze miejsce jest zarezerwowane dla kołacza z monetą i gałązką derenia. Potrawy są pozbawione mięsa oraz ryb.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

- Kocham świąteczne jedzenie. W Bułgarii mamy coś takiego jak "pita". Jest to specjalnie udekorowany okrągły chleb, który jest wypiekany wraz z monetą środku. Jeżeli znajdziesz ten pieniążek, to znaczy, że będziesz miał szczęście przez cały przyszły rok. Przeważnie kroi go najstarsza z osób będących przy stole i to ona rozdaje po kromce reszcie rodziny. Inną tradycyjną potrawą jest zupa fasolowa "sarmi" (coś w stylu polskich gołąbków - przyp. red.). Liście kapisty wypchane ryżem wymieszanym z papryką, biała pszenica z cukrem i orzechami, do tego po trochu sera, dyni i słodkich migdałów - mówi 18-latka. - Najbardziej w święta lubię robić typowe ciasto bułgarskie, siostrom zostawiam ubieranie czy dekorowanie choinki. Wtedy jem mnóstwo kalorii, ale nie jest to dla mnie niczym specjalnym. Trzy dni takiego jedzenia nie są fatalne w skutkach - dodaje Paskowa.

Gdy w bułgarskich domach zakończy się uczta, podobnie jak w Polsce można usłyszeć dochodzące śpiewy z ulicy. Jednakże rytuał kolędowania jest bardziej powiązany z krajową historią i religią, aby brać w nim udział trzeba przestrzegać konkretnych zasad. W nagrodę kolędnicy zostają obdarowywani orzechami i suszonymi owocami.

- Mamy coś takiego jak "Koledari". Są to młodzi chłopcy, którzy ubrani w tradycyjne bułgarskie stroje chodzą i śpiewają kolędy. Robić to mogą jedynie po północy i kolędują koniecznie przez całą noc, słońce nigdy nie może ich złapać - opowiada przyjmująca.

Bułgarzy mają również swoje przesądy, a jeden z najpopularniejszych dotyczy świątecznej nocy. Według tradycji, szczęście w znalezieniu męża dla młodej damy ma przynieść kromka chleba pod poduszką. Ma ona sprawić, że dziewczynie przyśni się jej przyszyły mąż.  - Rytuał z poduszkami jest całkiem śmieszny. Polega bardziej na tym, żeby "poślubić poduszkę", aniżeli znaleźć mężczyznę z kromki chleba. Może to dlatego wciąż jestem singlem... (śmiech). Szczerze mówiąc, wierzę w to, że jest czas i miejsce dla każdego - żartowała młoda Bułgarka.

Dla Mirosławy Paskowej obecne święta są pierwszymi, które spędzi z daleka od swojego rodzinnego domu, lecz nadal w gronie najbliższych. - Na święta zostaję w Polsce, ponieważ moja rodzina chciała do mnie przyjechać. Są ciekawi jak to wygląda tutaj, chcą pozwiedzać Polskę po świętach. Będzie to ich pierwszy raz tutaj - zakończyła Bułgarka.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×