Widują się nie tylko od święta. Poza więzami krwi łączy ich także klub
Choć przykładów zależności rodzinnych w siatkówce jest mnóstwo, rzadko spotyka się je w klubach. Jednymi z nielicznych, którzy zachowali więzy krwi w ligowej rywalizacji są przykładowo bracia Ngapeth, czy rodzina Alekno.
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Kawika Shoji i Erik Shoji (Lokomotiw Nowosybirsk)
Amerykańscy bracia są ze sobą nierozłączni niemal przez cały rok. W lecie bronili barw reprezentacji USA, a następnie razem wrócili do wspólnego klubu i walczą o spełnienie tego samego celu jakim jest mistrzostwo Superligi. Zarówno rozgrywający Kawika, jak i libero Erik występują w Lokomotiwie Nowosybirsk. Co ciekawe, poniekąd to ten starszy o dwa lata Kawika, ściągnął do mroźnej Rosji młodszego brata Erika. Jako pierwszy do klubu został pozyskany rozgrywający, a dopiero później, po jakimś czasie, libero. Ten początkowo miał spędzić w Superlidze jedynie parę miesięcy, do końca roku 2016, lecz przed paroma dniami podpisał nową umowę, która ma obowiązywać do zakończenia tegorocznego sezonu. Tym samym siatkarze z Hawajów obecnie wspólnymi siłami walczą z trudami zimy w Sbornej.
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
fildaw Zgłoś komentarz"Tym samym siatkarze z Hawaii" xd chyba nie ten język