Decydujące starcie rozgrywanego w Tokio turnieju było dla Hisamitsu Springs o wiele łatwiejsze niż wcześniejsze starcia w Pucharze Cesarza. Hitachi Rivale, z Amerykanką Cursty Jackson w składzie, wyraźnie ustępował mistrzyniom Japonii w każdym elemencie i nie miał szans na przełamanie ich zwycięskiej passy. Tym samym gospodarz przyszłorocznych Klubowych Mistrzostw Świata szósty raz w swojej historii (i piąty raz z rzędu) zdobył wyjątkowy dla japońskiej siatkówki puchar.
Maja Tokarska nie miała okazji, by poszaleć punktowo w finale z Hitachi. łącznie zdobyła osiem "oczek" po czterech blokach i czterech z sześciu udanych akcjach w ataku. Dużo lepszy w jej wykonaniu był półfinał z NEC Red Rockets, w którym punktowała aż 17 razy. Ekipa z Kobe musiała się namęczyć, by przełamać dobrze zorganizowanego w obronie rywala i wydatnie pomogła jej w tym postawa Miyu Nagaoki (33 punkty).
Hisamitsu Springs – NEC Red Rockets 3:1 (25:19, 21:25, 27:25, 25:22)
Hisamitsu Springs - Hitachi Rivale 3:0 (25:16, 25:18, 25:17)
[b]ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę
[/b]