Cuprum Lubin na zakończenie pierwszej części sezonu zasadniczego pokonał AZS Częstochowa w czterech setach. MVP został wybrany atakujący Łukasz Kaczmarek. - Dla mnie nie liczą się nagrody indywidualne. Najważniejsza jest drużyna i tak jak podkreśliłem wcześniej, najważniejsze są trzy punkty. To czy nagrodę zdobył Grzegorz Łomacz czy inny zawodnik nie ma znaczenia - przyznał siatkarz.
Jeszcze niedawno atakujący grał na przyjęciu, a jeszcze wcześniej specjalizował się w siatkówce plażowej. Teraz jest podstawowym zawodnikiem w Cuprum. - Trener stawia na mnie z czego bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że jakoś spłacam ten dług i prezentuję wyrównaną formę. Mamy bardzo fajny skład, trenera i wyrównaną drużynę. Cała czternastka wykonuje przysłowiowy kawał dobrej roboty. Ostatni mecz najlepiej pokazał to, że każdy potrafi wejść z ławki i rozegrać świetne zawody. Widać wymieszanie młodości z doświadczeniem. Nasza fantazja przeplata się z doświadczeniem. Mnie osobiście bardzo dobrze gra się w Lubinie. Jestem zadowolony zarówno z pobytu w tym mieście, jak i klubie - zapewnił.
Miedziowi po 15. kolejkach zajmują szóste miejsce w lidze. - W pierwszej rundzie były spotkania, które przegraliśmy, a teoretycznie były do wygrania. Wystarczy spojrzeć na wyniki niektórych kolejek, żeby się o tym przekonać. Rozgrywki są długie i naprawdę każdemu może przytrafić się gorszy dzień. Oczywiście jest pewien niedosyt po pierwszej części fazy zasadniczej, bo mogliśmy zdobyć parę punktów więcej, ale nie ma tragedii, bo jesteśmy szóstą drużyną - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy