Kiedy przed trzema miesiącami szczecinianie zaliczali swój debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej, zostali od razu rzuceni na głęboką wodę. Ich rywalem była wtedy właśnie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, broniąca tytułu mistrza Polski. Pierwszy kontakt z PlusLigą okazał się dla Espadonu bardzo bolesny.
Spotkanie trwało niewiele ponad godzinę i zakończyło się triumfem kędzierzynian 3:0. Siatkarze ze Szczecina zdobyli wówczas zaledwie 48 małych punktów. Jak się z czasem okazało, naprzeciwko nich stała jednak maszyna, która w kolejnych ligowych starciach konsekwentnie rozbijała w proch i pył wszystkie zespoły zajmujące miejsca od 5. do 16.
- Nie możemy pojechać z myślami, że ZAKSA to mistrz Polski i naoliwiona maszyna, która rozjeżdża wszystkich przeciwników. Chcemy przede wszystkim skupić się na własnej grze. Jeśli odpowiednio się zaprezentujemy, to na pewno powalczymy i kto wie, może uda się sprawić jakąś niespodziankę - zapowiedział na oficjalnej stronie klubu Michał Kozłowski, nowy rozgrywający Espadonu.
Pozyskanie 31-letniego kreatora gry nie było jedyną roszadą, jakie zaszły w szczecińskim klubie na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni. Dołączyli do niego także dwaj przyjmujący: Dominik Depowski, wypożyczony z Asseco Resovii Rzeszów, oraz Maciej Kowalonek. Odszedł natomiast Ivan Borovnjak. Doszło także do roszady na stanowisku trenera, gdzie Milan Simojlović zastąpił Michał Gogol, stając się tym samym najmłodszym szkoleniowcem w PlusLidze (31 lat).
ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski dla dzieci. "Nie szukam rozgłosu" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Dotychczas prowadził drużynę w dwóch meczach. W debiucie jego podopieczni pokonali 3:0 Effectora Kielce, ale tuż przed świętami Bożego Narodzenia przegrali 0:3 z MKS-em Będzin. Dzięki trzem punktom zdobytym w rywalizacji z kielczanami, Espadonowi udało się jednak pozbyć łatki "czerwonej latarni" i obecnie plasuje się on na 14. miejscu (10 pkt).
W Kędzierzynie-Koźlu Gogola czeka jak dotąd zdecydowanie największe wyzwanie. ZAKSA konsekwentnie utrzymuje bowiem regularność, do jakiej przyzwyczaiła od momentu przejęcia sterów przez Ferdinando De Giorgiego. Na półmetku fazy zasadniczej kędzierzynianie znaleźli się na pozycji lidera, zdobywając aż 39 z 45 możliwych punktów.
Różnica dzieląca oba zespoły w tabeli oraz przegrana 2:3 w ostatniej kolejce z Asseco Resovią Rzeszów sprawiają, że na stratę kolejnych "oczek" obrońcy tytułu nie mogą już sobie pozwolić. Nikt na Opolszczyźnie nie wyobraża sobie na zakończenie roku innego scenariusza jak zgarnięcie kompletu punktów.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Espadon Szczecin / 30.12 (piątek), godz. 18:00, Hala Azoty w Kędzierzynie-Koźlu