Nimir Abdel-Aziz od początku swojej kariery grał jako rozgrywający, także w reprezentacji Holandii. Jednak zawsze ciągnęło go do atakowania, bywały mecze, kiedy zdobywał najwięcej punktów ze wszystkich zawodników na boisku, co zwykle się nie zdarza na tej pozycji. Ostatecznie w wieku 24 lat podjął decyzję o zmianie pozycji na atakującego.
- Chciałem być atakującym, ale w młodości byłem jednym z niższych i zostałem rozgrywającym. Od razu trafiłem do reprezentacji kraju, a także do ligi włoskiej, więc nie zastanawiałem się nad swoją pozycją więcej. Ale w poprzednim sezonie klubowym w Stade Poitiers mieliśmy plagę kontuzji i musiałem grać cztery mecze na ataku. I wyszło to bardzo dobrze, a po zakończeniu sezonu dostałem kilka ofert na pozycję atakującego, co mnie bardzo zaskoczyło. Pomyślałem sobie: teraz albo nigdy i zmieniłem pozycję - opowiadał Holender w rozmowie z World of Volley.
Całe lato Abdel-Aziz pracował nad swoją formą i przygotowaniem do zmiany w swoim klubie Stade Poitevin, który nie miał nic przeciwko odważnej decyzji Holendra. - Musiałem dużo więcej trenować na siłowni, bo atakujący muszą być silniejsi fizycznie od rozgrywających. Wychodzi mi w miarę nieźle, jestem zadowolony ze swoich występów w roli atakującego. Nie chciałbym już grać jako rozgrywający, w nowej roli czuję się znacznie lepiej - powiedział.
Od lat Abdel-Aziz był podstawowym rozgrywającym w reprezentacji i - inaczej niż w klubie - jego decyzja nie zachwyciła szkoleniowca drużyny narodowej. - Na pewno to jest dla niego kłopot. Nie wiem, co teraz będzie i czy dostanę powołanie jako atakujący. Na razie będę starał się rozwijać i poprawiać swoje umiejętności w lidze francuskiej i zobaczymy, co przyszłość przyniesie - stwierdził zawodnik.
ZOBACZ WIDEO Piotr Małachowski: Na scenie popłynęły mi łzy (Żródło: TVP S.A.)
Ale bzdury piszecie, ręce opadają.......... pokaż mi jeden mecz w Czytaj całość