Choć Developres SkyRes Rzeszów należy w tym sezonie do wyróżniających się zespołów w lidze to przed meczem z Grot Budowlanymi w łódzkiej Atlas Arenie mało kto przewidywał zwycięstwo (i to tak przekonujące) drużyny gości. Tymczasem przyjezdne kompletnie zdominowały rywala i sięgnęły po cenne zwycięstwo za trzy punkty. - Zagrałyśmy w sobotę razem, jako zespół - od początku dobrze. Starałyśmy się uniknąć niepotrzebnych błędów i wytrzymywałyśmy konfrontację z rywalem do końca. Wyjątkiem był ten trzeci set, ale udało nam się po nim odzyskać równowagę - przyznała Anna Kaczmar.
Doświadczona rozgrywająca miała w tym zwycięstwie spory udział, dobrze zgrywając się z rewelacyjną w ataku Adelą Helić. Udało jej się tego dnia wiele razy przechytrzyć tak znakomity w poprzednich meczach łódzki blok, który w pierwszych dwóch partiach sobotniego meczu zdobył zaledwie jeden punkt. - Nie spodziewałyśmy się na pewno tak wyraźnej wygranej w Łodzi - nastawiałyśmy się na walkę. Wynik przed meczem zawsze jest sprawą otwartą, więc dopiero po końcowym gwizdku można stwierdzić jak wydarzenia na boisku miały się do wcześniejszych oczekiwań. Ja przede wszystkim cieszę się z tej wygranej - zaznaczyła nasza rozmówczyni.
Obecnie zespół z Rzeszowa zajmuje w czwarte miejsce w tabeli Orlen Ligi. Do łodzianek traci cztery punkty, a nad kolejnym w stawce Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza ma oczko przewagi. Z obydwoma sąsiadami Developres SkyRes grał już w tym roku kalendarzowym. - Nasza sytuacja jest dobra, ale nie sensu w tej chwili przywiązywać do niej uwagi, bo jeszcze wiele spotkań przed nami. Mecz z Tauronem był naszym pierwszym występem po przerwie świąteczno-noworocznej (rzeszowianki przegrały u siebie 0:3 - przyp. red.), dlatego ten kolejny miał prawo się już od niego różnić. Miejmy nadzieję, że utrzymamy tendencję wzrostową - podkreśliła Kaczmar.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Tak samo jest w przypadku bardzo dobrze spisujących się w lidze siatkarek z Podkarpacia, które mają realne szanse powalczyć wiosną o medale Orlen Ligi. - Przed startem ligi ciężko było cokolwiek zakładać. Patrząc na jej składa wiadomo było, że będzie to prawdopodobnie najbardziej wyrównany sezon od wielu lat, przynajmniej ja tak uważam. W związku z tym jakieś swoje założenia miałyśmy. Myślę, że nie jest najgorzej, ale na pewno może być jeszcze lepiej - wyjaśniła rozgrywająca Developresu SkyRes.
W styczniu siatkarki Orlen Ligi walczyć będą na kilku frontach. Ekipa Jacka Skroka dobrą postawę w ekstraklasie chce potwierdzić więc również na innym polu. - Dla każdego Puchar Polski jest ważny, zwłaszcza gdy nie występuje się w Europie. Więc skupiamy się też na tych rozgrywkach - zdradziła 31-letnia zawodniczka.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy