W Suwałkach zmierzy się lider z czwartym zespołem I ligi. Oba zespoły nie dość, że dzieli w tabeli tylko pięć punktów, to na dodatek KPS Siedlce ma jedno spotkanie rozegrane mniej. W przypadku zwycięstwa, podopieczni Witolda Chwastyniaka mogą w najbliższym czasie awansować nawet na fotel lidera rozgrywek.
Obie drużyny w poprzedniej kolejce dosyć niespodziewanie długo męczyły się z rywalami. Ślepsk pokonał AGH Kraków (3:2), a drużyna z Siedlec rzutem na taśmę wygrała z SKS Hajnówka, która napsuła wiele krwi gospodarzom.
- Cieszy nas zwycięstwo, które kontynuuje naszą dobrą serię bez porażki. Wygrane zawsze budują i lepiej jest się spotkać w szatni po zwycięstwie, nie ważne w jakim stylu było ono odniesione. Nie chce patrzeć na ten mecz przez pryzmat jednego straconego punktu - tłumaczył Piotr Łukasik.
Możemy być pewni, że w Suwałkach emocji i dramaturgii z pewnością nie zabraknie. Sporo do udowodnienia ma przede wszystkim KPS, który w pierwszym spotkaniu obu drużyn doznał wysokiej porażki.
- Przed nami bardzo ciężki tydzień, gdyż już w środę zagramy ze Ślepskiem Suwałki. Nie ukrywam, że chcielibyśmy zaprezentować się tam dużo lepiej niż w pierwszym spotkaniu obu drużyn. Chcemy wygrać z każdym. Nie jesteśmy może potentatem I ligi, ale tworzymy fajną grupę i dobrze się ze sobą czujemy. Potrafimy rozgrywać dobrze mecze i wygrywać z teoretycznie silniejszymi rywalami - dodał przyjmujący z Siedlec.
Ślepsk Suwałki - KPS Siedlce / środa, 18.01.2017r., 18:00
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy