Faworyt w tym spotkaniu był tylko jeden. Miedziowi walczą z całych sił o czwarte miejsce w tabeli PlusLigi i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Warszawiacy też walczą, ale raczej o wydostanie się z dolnych rejonów tejże tabeli i - choć oczywiście chcieliby wygrywać z każdym i podnosić morale w zespole - muszą się skupić przede wszystkim na pokonywaniu zespołów bezpośrednio im zagrażających.
Z początku nie było widać różnicy między zespołami. Podopieczni Gheorghe Cretu byli jak by lekko zaspani, a gospodarze rzucili się na nich z pełną mocą (4:1). Jednak im dłużej trwał set, tym lepiej zagrywali lubinianie, jako kolejni w lidze obnażając słabość przyjęcia stołecznej drużyny. Zarówno Marcus Boehme, jak i Łukasz Kaczmarek, sprawiali ogromne problemy swoim mocnym serwisem, ten drugi także był niezwykle skuteczny w ataku (12:18). W końcówce seta Jakub Bednaruk dokonał podwójnej zmiany, ale to nic nie zmieniło w obrazie gry.
W drugim secie walka była nieco bardziej wyrównana. Warszawiacy grali wyraźnie lepiej, choć nadal mieli problemy z przyjęciem i atakami z wysokich piłek, ale goście trzymali niezwykle wysoki poziom w każdym elemencie gry. Doskonale grał cały czas Kaczmarek, ale w ataku niewiele ustępował mu Robert Taht. Jednak od stanu 18:19 lubinianie zagrali świetnie blokiem i zatrzymywali wszystkie ataki rywali. Nikt nie był w stanie się przebić przez miedziową ścianę i set, jak poprzedni, zakończył się ich zwycięstwem.
Na trzecią partię Bednaruk zdecydował się wyjść z wracającym do zdrowia Pawłem Zagumnym w podstawowej szóstce, aby odmienić grę swojego zespołu. Jednak serwis gości, tym razem dla odmiany Tahta, ponownie wpędził w kłopoty warszawiaków (5:8). Z drugiej strony najtrudniejsze nawet zagrywki gospodarzy nie sprawiały problemów przeciwnikowi, który spokojnie rozwiązywał wszystkie sytuacje. Sporo w tym zasługi Grzegorza Łomacza, który bardzo dobrze obsługiwał kolegów, nawet kiedy musiał biegać w poszukiwaniu piłki. I to on asem serwisowym zakończył całe spotkanie.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
Dzięki temu wynikowi Cuprum Lubin awansuje na czwarte miejsce w tabeli przynajmniej do soboty. To już kolejna porażka warszawiaków na Torwarze w tym sezonie. Szansę na odbudowanie się dostaną w sobotę, kiedy to w ramach 18. kolejki PlusLigi zmierzą się z Indykpolem AZS Olsztyn w Uranii.
[event_poll=71364]
ONICO AZS Politechnika Warszawska - Cuprum Lubin 0:3 (15:25, 21:25, 19:25)
ONICO AZS PW: Kowalczyk, Firlej, Łapszyński, Filip, Kwolek, Wrona, Olenderek (libero) oraz Gruszczyński (libero), Zagumny, Samica, Mikołajczak, Halaba, Smoliński
Cuprum: Boehme, Hain, Kaczmarek, Pupart, Taht, Kaczmarek, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz
MVP: Grzegorz Łomacz