Marcin Możdżonek: Można powiedzieć, że wybito nam siatkówkę z głowy zagrywką

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek w barwach Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek w barwach Asseco Resovii Rzeszów

O takim meczu powinno się jak najszybciej zapomnieć. Asseco Resovia poległa z Cucine Lube Civitanova w fatalnym stylu 0:3 i to przed własną publicznością.

- Można powiedzieć, że wybito nam siatkówkę z głowy zagrywką. W polu serwisowym Lube było niesamowite, bo marnowali nas raz po raz. Nie mieliśmy argumentów, których moglibyśmy wykorzystać przeciwko nim. Stąd taki obrót tego spotkania, a nie inny - mówił po meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów Marcin Możdżonek.

Środkowy Asseco Resovii, podobnie jak cała rzeszowska drużyna nie będzie dobrze wspominał czwartkowych wydarzeń w hali Podpromie. Wicemistrzowie Polski podejmowali włoski gwiazdozbiór Cucine Lube Civitanova i odbili się od nich jak od ściany. Polegli 0:3, a w dwóch setach nie wyszli poza granicę 14 punktów, co jest jednym z najgorszych wyników Pasów w siatkarskiej Champions League.

- Podejmowaliśmy walkę. Zespół z Civitanovy jest bardzo doświadczony, ma w swoich szeregach zawodników, którzy dysponują niesamowitymi umiejętnościami technicznymi oraz wysoką kulturą i jakością gry. Są tak doświadczeni, że po prostu wyczekali nas i zrobili swoje. Wiedzieli, że są mocną ekipą i że potrafią dobrze zagrywać. W tym upatrywali swojej szansy. Mecz wygrali serwisem i doświadczeniem - chwalił rywali środkowy Pasów.

To właśnie zagrywka była elementem, który sprawił, że podopieczni Andrzeja Kowala zostali doszczętnie rozbici. Największą zmorą Asseco Resovii zza linii 9. metra byli Osmany Juantorena, Davide Candellaro i Cwetan Sokołow.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

-  Nam brakowało przede wszystkim przyjęcia. Potem trudno było grać. Nawet w polu serwisowym zaryzykowaliśmy parę razy co się opłaciło, aczkolwiek to było za mało. Włosi swoją przewagę stopniowo powiększali - ocenił postawę swojej drużyny Możdżonek.

Porażka Pasów z Cucine Lube doprowadziła do sporych roszad w tabeli grupy B na półmetku zmagań. Przed czwartkowym spotkaniem to rzeszowianie zajmowali pozycję lidera, lecz stracili ją na rzecz Berlin Recycling Volleys. Obecnie zajmują trzecie miejsce i ich ewentualny udział w kolejnej rundzie jest zagrożony.

- Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Żadna z drużyn tak na prawdę nie jest w komfortowej sytuacji. Przed nami trudne zadanie w Berlinie. Gra się tam ciężko, bowiem jest to taki teren. Wpierw jedziemy do Włoch i może się wydarzyć, że będzie to mecz o wszystko. Powoli będziemy się do niego przygotowywać i mieć gdzieś z tyłu głowy, że jedziemy tam walczyć o być albo nie być w Lidze Mistrzów - zakończył 31-latek.

Tabela grupy B po 3. kolejce spotkań Ligi Mistrzów:

MZespółPunktyZ-PSety
1. Berlin Recycling Volleys 7 2-1 8:4
2. Cucine Lube Civitanova 6 2-1 7:3
3. Asseco Resovia Rzeszów 4 2-1 6:7
4. Dukla Liberec 1 0-3 2:9
Komentarze (0)